Wojownicy i magowie

Jeżeli spojrzymy na gry komputerowe to często mamy w nich dwie klasy postaci. Mamy wojowników, którzy walczą mieczami, tasakami, łukami, kuszami  oraz magów, którzy używają magicznych ksiąg i rzucają czary, zaklęcia, klątwy. Wojownicy przeważnie są dość mocnymi postaciami na początku rozgrywki. Magowie grę zaczynają jako dość słaba postać, jednak kiedy się już rozwinie ich umiejętności to mag staje się potężny, znacznie bardziej potężniejszy od wojownika. 

Wojownik to bardzo prosta postać. Jeżeli jest robota to bierze topór i zabija potwory. Grając magiem trzeba się przeważnie bardziej namęczyć, zwłaszcza na początku. Magowie potrafią wystrzelić kulę ognia, przesuwać przedmioty i stworzyć potężne pola siłowe. Aby postać była efektywna trzeba nie tylko zdobywać kolejne zaklęcia, ale również odgadnąć odpowiednią, wydajną ich kombinację, gdyż jedno zaklęcie wpływa na siłę kolejnego.

Luke Skywalker za pomocą umysłu i telekinezy potrafił przesuwać przedmioty. Potrafił wydobyć między innymi myśliwiec z bagna w Imperium Kontratakuje. Magicy po humanistycznych studiach potrafią robić to samo za pomocą słów. Słowa to podstawowe oręże nowoczesnego maga. Za ich pomocą magowie potrafią przejąc kontrolę nad ludźmi i sprawić, że niespotykane ilości zasobów niczym przy użyciu telekinezy będą płynąć od rolników do górników czy od przedsiębiorców do wszystkich innych.

Wyobraźcie sobie potężne pole siłowe stworzone przez magów, które skutecznie zatrzymuje poza polem całe zło świata. Zresztą nie tylko zło. Pole siłowe zatrzymuje również samochody, swetry, jabłka, papierosy i wszystkie inne niechciane produkty w danym kraju. „Zatrzymajcie import taniego węgla i płaćcie drożej za nasz węgiel to utrzymamy kopalnię” tak mówią górnicy. W niektórych wersjach pole siłowe, zwane granicą, zatrzymuje nawet ludzi przed przyjazdem, a nawet przed wyjazdem z kraju. Jedynym sposobem na przejście przez to pole siłowe jest kupienie specjalnej księgi zaklęć zwanej paszportem u magów, którzy to pole stworzyli. To pole siłowe jest stworzone przez słowa i istnieje wyłącznie w umysłach ludzi z bronią i świeżo wydrukowanymi identyfikatorami.

Słowa mają potężną siłę. Odpowiednio sformułowane i dawkowane przez dłuższy czas mogą nie tylko zabronić używania żarówek, z raka zrobić rybę, czy z marchewki owoc, ale również przenosić góry, tworzyć rzeki, jeziora, zamieniać papier w złoto, a nawet zabić w obozach koncentracyjnych wiele milionów ludzi tylko dlatego, że urodzili się 10 km za bardzo na południe czy że domy swoje dekorowali gwiazdką, a nie krzyżykiem.

Inteligentni ludzie wiedzą, że aby posiąść moc, musimy nauczyć się posługiwać językiem. Najwięksi wojownicy studiują słowa, siłę opowiadania historii, tworzenia innych niż przyjęte modeli moralnych i ich uzasadnianie. Bogaty jest zły, a biedny szlachetny. Państwo dba o Ciebie, a przedsiębiorca cię wyzyskuje. Pakietem słów nazwanych religią można przykładowo zmusić miliony ludzi, aby kilkudniowym chłopcom obcinali kawałki penisa, a innych chłostać tylko dlatego, że obejrzeli film pornograficzny nie widząc sprzeczności w tym, że obcinanie penisa u niemowlęcia to chyba najbardziej hardcorowy pornos na świecie.

Jeżeli więc chcesz być potężny, to studiuj język, erystykę, retorykę, sofistykę, filozofię, umiejętność zmiany ludzi bez ich dotykania czy grożenia. To, że powalczysz z Ciemną Stroną Mocy, z systemem, bo masz 20 lat, zdrowie, siłę i chęci niewiele da. Wojownicy im młodsi, tym lepsi. Tracą jednak swoje siły z biegiem lat. Dlatego są też bardziej niecierpliwi, wiedzą, że niedługo stracą swą moc. Magowie odwrotnie. Im dłużej żyją tym więcej się nauczą i będą skuteczniej wywierać coraz silniejszy wpływ na rzeczywistość. Dlatego właśnie wojownicy to zawsze młodzi, ambitni, jednak niecierpliwi i dość naiwni ludzi, a potężni magowie to staruszkowie z siwą brodą, których widzimy w telewizorach za pomocą których przejmują kontrolę nad coraz to nowymi pokoleniami ludzi.

Silni magowie rządzą w społeczeństwie. To młodzi pracują na emerytury starszych, na ich lekarza i dopłaty do leków. Emeryci to wbrew pozorom najbogatsza grupa społeczna. Mają przeważnie mieszkania własnościowe, a młodzi frankowicze mają coraz większe długi, inflację, coraz gorszą edukację, 50% bezrobocia i są poddawani coraz to większemu promieniowaniu słów z Barad-dur, z wierzy Saurona, gdzie ze szklanego okna na świat słyszą ciągle – sprawiedliwość społeczna, umowa pokoleniowa, przemoc rodzinna, źli bogaci, pokrzywdzeni biedni. Dobrzy policjanci, źli terroryści. Pola siłowe, które chronią ludzi przed wrednymi kapitalistami, pomagają biednym i leczą chorych. Przekaz jest tak silny, że po pewnym czasie matriksujesz sam siebie. Jak socjalista jesteś głupi i wierzysz lub mądry i sterujesz głupimi.

Żyjemy w magii stworzonej przez magów, którzy żyli zanim przyszliśmy na świat. Nikt już nie żyje w czymś tak prostym i prozaicznym jak rzeczywistość. W rzeczywistości nie ma krajów, w rzeczywistości nie ma rządów, nie ma granic. W rzeczywistości etyka jest uniwersalna, a sprawiedliwość społeczna nie istnieje. W rzeczywistości każdy kto zmusza cię do czegoś, po to aby Cię chronić, jest tak naprawdę wrogiem którego sam opisuje. W rzeczywistości wszyscy wiedzą, że nie ma rządowych pieniędzy, że podatki, inflacja i pola siłowe są kradzieżą. Że zasiłki są pułapką i przeszkodą dla biednych w ich bogaceniu się. Ze wszystko co publiczne jest gorsze i niewydajne, a liczyć możesz tylko na siebie.

40 komentarzy

  1. Witek

    Górnicy są Wojownikami o swoje miejsca pracy ,bo akurat taki mag co robi w handlu węglem nazywa się DUMPING i potrafi węgiel z Syberii lub Australii tak zaczarować ,że jedna tona w Polsce kosztuje mniej niż koszt jej transportu z odległości 10 000 km.Kamilu , z całym szacunkiem , ale pozostań Wojownikiem.

  2. gotoxy

    Obawiam się ,że jednak w Rzeczywistości (piszę dużą literą ,chyba z szacunku do takiej rzeczywistości 🙂 ) ,ale pewne granice i rządy istnieją. Rządy pełnię ja, a granicę wyznacza mój płot i pole siłowe jest na tym terytorium silne.

    Natomiast chciałem podzielić się z Wami ciekawostką odnośnie gwiazdy Dawida i krzyża. Mój ś.p. dziadek pochodził z Kolbuszowej. W jego opowiadaniach jak i mojej ś.p. babci często przewijali się Żydzi. Zajmowali się tam handlem i usługami. Dziadkowie mówili ,że żyli w zgodzie. Dlatego herb Kolbuszowej jest można powiedzieć niezwykły w teraźniejszych czasach. Ciekawe czy jest jeszcze jakaś gmina, miasto na świecie ,która ma taki herb.

    http://pl.wikipedia.org/wiki/Kolbuszowa#mediaviewer/File:POL_Kolbuszowa_COA.svg

    Co spowodowało ,że pomiędzy nimi panowała zgoda? Handel. Jedni drugim byli potrzebni.

    Może Rzeczywistość przez duże R ,bez granic ,armii to utopia ,ale jestem święcie przekonany ,że kapitalizm sprawia ,że literka r jest dużo większa.

  3. Michal

    Bardzo ciekawa analogia. Szczegolnie zamienianie papieru w zloto jest dobre 🙂
    Choc zamienianie zoltych kamykow w „zloto” to tez robota magów.
    Rzeczywistosc to raczej pszenica i skóry a nie zloto.
    Wszystko pieknie do ostatniego akapitu, gdzie autor sam zmienia sie w maga i proponuje swoja wersje „rzeczywistosci”, gdzie ludzie przestaja byc zwierzetami spolecznymi a staja sie niezaleznymi jednostkami liczacymi tylko na siebie.
    Byl kiedys wyklad na tedzie, w ktorym czlowiek pokazal, ze myszka, ktora kliknales publikuj to owoc pracy kilku tysiecy specjalistow. Mag zaczarowal czlowieka i widzi „wolne” drzewa a nie widzi lasu dzieki któremu i dla ktorego drzewa zyja i sie rozwijaja:) Nie mowiac juz o korzeniach („dziadowskich”) ktore sa niepotrzebne, bo ich nie widac 🙂

  4. Radoslaw Rapkiewicz

    No właśnie. I mój problem polega na tym ze jestem świadomy tego i w dupie mam telewizje, nie słucham autorytetów. Czytam dobre książki, pracuje nad sobą żeby być jak najlepszym człowiekiem, staram się postępować zgodnie z moralnością i nie krzywdząc nikogo. Udzielam się wolontaryjnie i staram się pomagać innym i ot to stałem się niezrozumianym dla społeczeństwa dziwakiem. Faktycznie gdzieś jest problem.

  5. gotoxy

    Z całym szacunkiem Witek dla Ciebie i wszystkich górników i ich rodzin. Sam pochodzę z Dolnego Śląska. Taki mag co sprawia ,że mam tańszy węgiel to nie mag, tylko dobra wróżka 🙂

  6. Mateusz

    Wszystko pieknie do ostatniego akapitu, gdzie autor sam zmienia sie w maga

    Moim zdaniem Kamil informuje, że w wkrótce stanie się mistrzem ZEN 🙂

  7. Lukasz Malec

    Trudno sie nie zgodzić z Kamilem. Tak na prawdę to nie mam y nawet wpływu gdzie robimy „kupe” nie brzmi to może zbyt ładnie ale jest prawdziwe. Problem polega na tym że nasze dzieci kształcą się w szkołach tam są programowane w określony sposób z drugiej strony my musimy pracować ciężej i dłużej niż nasi rodzice by zapewnić podstawowe standardy wegetacji. w wyniku czego mamy mniejszy wpływ na wychowanie własnych dzieci i zadbanie o pokolenie które sie nami zajmie na starość. Po mimo że proces technologiczny idzie do przodu i prace którą jeszcze kilkadziesiąt lat temu wykonywano w tydzień teraz sie wykonuje w kilka godzin to my musimy pracować dłużej i ciężej dostając coraz mniej w zamian. Jest tak dla tego ze w szkołąch uczą dzieci podejścia partnerskiego i nastawionego na jednostkę. Wmawiają ze opieką nad nad chorymi i rodzicami powinno sprawować państwo a nie my i z tego tytułu muszą pobierać coraz to większe daniny bo kolejne pokolenie jest jeszcze bardziej nie zaradne i egoistyczne od poprzedniego. teraz nie rozbudowuje sie już gospodarstw czy rodzinnych biznesów przez kolejne pokolenia nie uczy sie dzieci myślenia przyszłościowego. Jak nie za orzesz nie posiejesz to nie będziesz jadł i cała rodzina będzie z tego powodu zagrożona i wymarciem. uczą cię że państwo sie toba zajmie da ci prace postawi sklep szkołę zajmie sie chorymi starcami i nawet da ci 50zł na dziecko bo ci sie należy. NIe szkodzi że co roku państwo zabiera ci coraz wiecej z wyników twojej pracy teraz pretekstem rożnych daninach państwo zabiera ci z 70% tego co zarobisz po to by mogło sie tobą zaopiekować. A jak się rozejrzysz to do dentysty chodzisz prywatnie do lekarza też, dzieci do przedszkola wysyłasz prywatnego. Pracy dla ciebie nie ma i żeby przeżyć musisz sam stwożyć sobie etat w tedy z automatu stajesz sie wrogiem państwa bo nie potrzebujesz jego pomocy a państwo wie lepiej od ciebie że jej potrzebujesz i dlatego musi sprawować nad tobą opiekę a im ty bardziej jej nie potrzebujesz to państwo musi wymyślać coraz to nowsze i doskonalsze formy opieki nad tobą a to kosztuje a wiec i daniny na państwo musza być większe. Ktoś kiedyś powiedział ze pieniądze leżą na ulicy trzeba tylko potrafić je podnieść Państwo opanowało tę sztukę do perfekcji.

  8. mag

    Witek said: Górnicy są Wojownikami o swoje miejsca pracy ,bo akurat taki mag co robi w handlu węglem nazywa się DUMPING i …

    A jak by tacy górnicy byli magami to by nie dali sprowadzać węgla z za pola siłowego bo by znali odpowiednie zaklęcia.

  9. Paweł adamczyk

    Świetny artykuł, ale chyba pierwszy gość nie załapał o co „kaman” taki troche „CKM”, trudno są ludzie i ludziska.Zagadzam sie całkowicie z wpisem, mimo że moze dla „niektórych” być ciężko przyswajalny, idealnie pokazuje jak wygląda obraz społeczeństwa w polsce i na świecie.

  10. Kamil

    Siema Kamil.
    Zupełni przypadkowo się składa że Stefan Molyneux na YT mówił o tym samym : https://www.youtube.com/watch?v=moJOeKvK6Yw
    Czy oglądałeś ten filmik czy zupełni przypadkowo użyłeś takich samych sformułowań jak on?

  11. Krzysztof S. Matejak

    Mateusz said: Moim zdaniem Kamil informuje, że w wkrótce stanie się mistrzem ZEN

    Pewnie już zaczął puszczać gandalfową brodę. 🙂

  12. Jasiu

    Fajny wpis, choć z ostatnim akapitem też nie do końca się zgadzam. A jeszcze tak przekornie skomentuję to:
    „sprawiedliwość społeczna nie istnieje”.
    Załóżmy że mamy państwo/grupę, w której jedna osoba ma wszystkie zasoby (np. jedzenie), a pozostali nie mają nic. Ta jedna osoba nie ma ochoty się dzielić z pozostałymi. Zgodnie z zasadami sprawiedliwości (tej „prawdziwej”) pozostali nie mają prawa nic tej bogatej osobie zabrać, więc ostatecznie umierają (np. z głodu). Wg. sprawiedliwości społecznej mieliby prawo wymusić na bogatym podzielenie się z nimi swoimi zasobami i przeżyliby wszyscy. Więc czy faktycznie sprawiedliwość społeczna nie istnieje, czy też, jak rozumiem, nie powinna istnieć? Chciałbyś sprawiedliwości (prawdziwej) aż do granic absurdu? A może raczej wszystko jest kwestią odpowiednich proporcji?

  13. Marius

    Nie wiedziałem, że z ciebie Kamilu taki fantasta 😉
    BTW; Ja zawsze w RPG’ach paladynem grałem. Tak, że mieczem przyłożyłem, a i z białej magii pociągnąć umiałem.

  14. Sylwek Błaszczuk

    O ile się nie mylę, jesteś Kamilu katolikiem, wiec sam swojego Boga sprowadzasz do absurdu wyśmiewając Jego prawa. Sam Jezus Chrystus potwierdził swoim autorytetem wagę Starego Testamentu mówiąc:

    […] bowiem powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni. Ktokolwiek więc zniósłby jedno z tych przykazań, choćby najmniejszych, i uczyłby tak ludzi, ten będzie najmniejszy w królestwie niebieskim. A kto je wypełnia i uczy wypełniać, ten będzie wielki w królestwie niebieskim. [Mat 5:18-19]

    Poza tym, że mylisz religię z wiarą, uważam, że to jeden z twoich najlepszych tekstów. Wyrasta nam nowy mistrz ironii… wojownik władający słowami jak mag 😉

  15. Wojtek S.

    Kamilu, pisałeś to w natchnieniu. Ale tekst czytelny dla naszej generacji, podoba mi się.

  16. Marcin G

    Ciekawy tekst. Trochę bym go rozwinął..
    Zwłaszcza wątek o granicach, emerytach czy górnikach. Łączą się one dość ciekawie.
    Można by opowiedzieć baśń o strasznych ludziach/górnikach siedzących gdzieś głęboko (ciemny aspekt podświadomości) którzy straszą, że jeśli nie dostaną swojej porcji energii (pieniędzy) to wyjdą i będzie strasznie i będzie wojna…
    Do tego połączyć to z generacją magów 50-70 lat którzy okopali się na pozycjach i strzegą granicy (stanowiska, prawo własności nieruchomości, lukratywne emerytury i przywileje) i opowiadają bajkę pokoleniu 20-40 lat o tym że nie ma kasy, kredyt ze śmieciówką to rzeczywistość… Prawda jest przekazywana niektórym młodym ale za cenę utraty niewinności, zgniłego kompromisu – czyli robota po znajomości, przekazanie dochodowych praktyk (adwokat, lekarz, etc)…
    Wyszedłbym jednak z bajki materializmu bo każda nowa generacja jest bardziej kreatywna, patrzy krytycznie na materializm poprzedników wyciągając lekcje. Korzysta z dobrodziejstw współczesności (zwłaszcza spraw samorealizacji) i wzbudza nadzieję na przyszłość przechodząc na wyższy poziom.
    Każde pokolenie ma swoją bajkę i legendę – każde ma swojego smoka lub też smoczka.. 😉

  17. Rafal

    Dlatego antynatalizm.

  18. Jakub

    wybieram postac dwuklasowca. W rpgach jest taka opcja. Rozwija sie wolniej ale ma wieksza elastycznosc i pole dzialania. No i moze korzystac z przedmiotow zarowno wojownika jak i maga… problem tylko ze w zadnej klasie nie osiagnie prawdziwego mistrzostwa… najwyzszego levelu tylko dla jednokierunkowych debesciakow… :>

  19. PanBracha

    Warto zaznaczyć, że w RPG’gach istnieją magowie czarni i biali.
    W telewizji zaś tylko i wyłącznie czerwoni.

  20. Andrzej

    Czy „magowie” to tylko potomkowie „magów” lub z ich polecenia? Czy „wojownicy” to tylko potomkowie „wojowników”? A może ci wszyscy to po prostu ludzie, którzy tworzyli i tworzą rzeczywistość na swoją modlę nie oglądając się na drugiego człowieka, nie ważne czy to „mag” czy „wojownik”?
    Czy to jak wyglada dziś POlska jest wynikiem działania tylko „magów”? A moze także twoim głosem w wyborach takich przedstawicieli, którzy doprowadzi nasz kraj do stanu, który dziś widzimy? Może wybrałeś bierność na rzeczywistość wokół siebie a może jesteś „przedsiębiorcą” który żąda przywilejów tj. lepsze drogi, darmowa służba zdrowia, darmowa edukacja wyprowadzając przy tym pieniądze do innego kraju pod szyldem „Wolność wyboru Ltd.”?
    Dużo w tekście hipokryzji, mentalności New Age, ślepoty na solidarność społeczną czy historie kraju, krew ludzi, którzy poświęcając życie pozwalają autorowi żyć we względnym pokoju, dając możliwość mieszkania, pracy i bycia tam, gdzie mu się żywnie podoba…
    Czytając kolejny tekst Kamila zastanawiam się czego tak na prawdę oczekuje od życia? Dokąd zmierza i w co wierzy? W tej pozornej niezależności i wolności kosztem czasu dla rodziny i Boga czy życzliwych mu osób widzę przede wszystkim parcie na kasę, poklask i ucieczkę przed mierzeniem się z codziennością tych ludzi, którzy żyją obok niego mniej lub bardziej zaradnych. Bezpanstwowiec z konieczności, z powodów polityczno-ekonomicznych zmieniający rezydenturę co kilka miesięcy, bez stałego adresu, ograniczony z wyboru otoczeniem popleczników, kierując się pozorną wolnością wyboru (choć nawet naukowcy dowodzą że rządzi nami nieświadomość – polecam filmy NG i Planete+ na ten temat) zmierza do miejsca i czasu, w którym będzie każdy z nas czy tego chce czy nie… Dla jednych będzie to koniec życia dla innych początek lepszego lub takiego na jaki sobie tu i teraz zapracują.
    Dokąd więc zmierzasz Kamilu? Kogo tam spotkasz i kiedy lub raczej kogo chciałbyś spotkać? Czy wiesz jak to zrobić, jak do tego dojść? Czy zastanawiałeś się czy droga która idziesz zmierza w oczekiwanym przez Ciebie miejsce? Po co ci ta „wolność finansowa” która skończyć się może przez prawo innego człowieka do wolności wyboru kierowania samochodem po pijaku? Życie bez ograniczeń, prawa, granic czy zasad?! Niebezpieczna utopia!

  21. gg

    Dobry wpis Kamilu.

  22. pz

    Twoje wpisy jak zawsze inspirujące, ale ten powalił mnie na kolana

  23. gotoxy

    Po co Ci wolność?

    Moc zawsze najlepiej działa na slabe umysly.

  24. Piotr Michalak

    Gratuluję ogromnego umysłu, który wznosi się daleko powyżej i patrzy na świat z wysokiej perspektywy. Mało kto ma umiejętność takiego systemowego spojrzenia. Rzucasz perły przed wieprze. Cieszę się, że mogę Cię czytać.

  25. Artur Król

    Co do etyki, to niezależnie od słów czy ich braku, nie jest uniwersalna, tylko wyuczona. To wartość kulturowa, choć tak mocno wsiąknięta w kulturę, że zwykle zakładamy, że „nikt mnie nie musiał uczyć, że to jest dobre, a tamto złe”. Oficjalnie nie musiał, wystarczyły np. bajki czy opowieści, którymi przesiąkliśmy bezwiednie.

    Jakbyśmy się urodzili 500 lat temu, to uznawalibyśmy za wspaniałą rozrywkę takie wioskowe zabawy jak wrzucenie kilkudziesięciu żywych kotów do worka i powieszenie ich nad ogniskiem, żeby się żywcem spaliły na węgiel. Dziś mdli mnie kiedy o tym piszę i podejrzewam, że części z czytelników mogło się zrobić niedobrze gdy to sobie wyobrazili. I bardzo łatwo jest powiedzieć, że „naturalnie wiemy, że to było złe”.

    Dziś tak. 500 lat temu byśmy nie wiedzieli, bo wychowalibyśmy się w innej kulturze i mieli inną „naturalną, uniwersalną i jedyną” etykę.

  26. Michał

    Bardzo fajny wpis, czytając go przypomniałem sobie jak grałem w Baldurs Gate, Gothica, Diablo czy inne rpg. Mam wrażenie że naturalną strategią ludzi sukcesu jest „pójdę trudniejszą ścieżką, na początku będzie ciężej, ale potem…” A potem się ludzie dziwią „jak on do tego doszedł?” 🙂

  27. Bartosz

    Obawiam się że statystyczny wojownik poprzez magie rzeczywistości nie zniweluje u siebie kosztów zaszłości historycznych jego , które go dlugoterminowo i subtelnie kształtowały. Chce koniecznie wygrać w tej samej dyscyplinie, a obecni socjal magicy zdają się lekceważyć przewidywalność głupoty.

  28. Bartosz

    Obawiam się że statystyczny wojownik poprzez magie rzeczywistości nie zniweluje u siebie kosztów zaszłości historycznych jego , które go dlugoterminowo i subtelnie kształtowały. Chce koniecznie wygrać w tej samej dyscyplinie, a obecni socjal magicy zdają się lekceważyć przewidywalność „głupoty”.

  29. kociarz

    Kamilu zgadzam się z Tobą a zwłaszcza z ostatnim akapitem dotyczącym sprawiedliwości – to rzeczywiście bardzo względna sprawa. Przeżywaliśmy już okres że wszystkim należało się po równo. Ja w takich sytuacjach powtarzam że najsłabszym ogniwem we wszystkich systemach i ideologiach jest człowiek. Sprawiedliwość jest wg. mnie najbardziej niemierzalnym określeniem. Gratuluję przenikliwego spojrzenia 🙂

  30. karmako

    Kamilu, link do Uważam Rze nie działa 🙁

  31. Piotr Wu

    Pocieszające,że Conan wojownik zwyciężył wszystkich magów 🙂
    A tak na poważnie to ostatnio nasi magowie z PO i PSL zdecydowali nie podwyższyć kwoty wolnej od podatku z ok. 3000 zł do ok. 6000 zł rocznie. W telewizji przeszło to bez większego echa,bo akurat magowie podrzucili temat o biciu kobiet i trzeciej płci.Taki mamy magiczny kraj ,możesz nie mieć na jedzenie, ubranie,mieszkanie ,ale podatek zapłacić musisz.

  32. Paweł

    wspaniały tekst Kamil coraz lepszy jesteś. Dobrze że stworzyłeś szkołę Białej Magii 🙂 może ćzerwona odejdzie razem z Sauronami…

  33. andriu35

    nIEKTÓRZY ,NIESTETY nie potrafią dostrzec prozaicznego faktu, że taki twór jak „Panstwo” to zwykły ZŁODZIEJ, pasożyt, który żywi sie wyłącznie Twoimi pieniedzmi, to żadna demokracja – przeciwnie to jej zaprzeczenie, wyobrazmy sobie Panstwo bez rządu,parlamentu,województw,powiatów,rad miejskich, gmin… co by sie mogło stac w takiej sytuacji? czy panowałaby anarchia?
    a moze własnie wtedy zapanowałby ład i porządek? Wyobrazmy sobie np. odpowiednik słuzb mundurowych lub słuzby zdrowia,lecz w sektorze prywatnym,jak na gospodarke wolnrynkową przystało, czy nie własnie wtedy -jak w kazdej branzy biznesu,podnisałaby sie jakosc usług za godziwą cene? czy nie własnie wtedy firmy zajmujace sie czy to ochroną mienia i zycia ludzi czy ich zdrowia konkurowałyby ze soba tak aby najlepsze pozostały na rynku?

  34. andriu35

    Tak własnie wygladaja prawa wolnego rynku,zeby na nim przetrwac musisz codziennie sie udoskonalc,doszkalac, wzbogacac swoja usługe-nie zawsze podnosząc cenę, panstwo nie musi tego robic a gdy sie np. minister infrastruktury pomyli i wybierze zła firme do budowy dróg, no cóz ups… przeciez sie chłopina mógł pomylic niewzne ze kosztowało to podatników kilkaset milionów zł,co to jest w skali kraju…? pestka…
    Prywatne przedsiebiorstwo juz by zbankrutowało, panstwo nigdy nie zbankrutuje przeciez moze dodrukowac pieniedzy a zwykły Kowalski,Smith czy Muller zwodzony magicznymi słowami nieswiadomy za to zapłaci.

    Taką mamy własnie rzeczywistosc, a ludziom którym naprawde trzeba pomóc bez ich zawinionej przyczyny w całej populacji jest promil procenta…

  35. Mikołaj Noga

    Bardzo dobry tekst. Podzielam twoje zdanie nt. obywatelstwa.

  36. Grzegorz Liput

    Przecudnej urody metafora i cała historia wokół niej. Bardzo trafia do człowieka, który od małego grał w gry 🙂
    Dziękuję za posta.

  37. Roman Nowak

    Widziałem taką rzeczywistość o jakiej marzysz w Ziemi Obiecanej. Nie wyglądało to dobrze.
    Maszyna wciągła jakiegoś za kołnierz i poszatkowała a Borowiecki: o ile materiału się zmarnowało szkoda. Do pracy, do pracy.
    Albo kogoś poraniło wyrzucił na mróz i powiedział „niech zdychają”.
    Moim zdaniem pańtwo powinno chronić biednych przed pożyczkami żaglami firmami ubezpieczeniowymi i zagranicznymi bankami dajàcymi kredyty konsumpcyjne chwilówki pożyczki i odkładaniu pieniędzy na procent w koncie oszczędnościowym 2% rocznie.
    Powinno uczyć poprzez media czym jest tezauryzacja
    Znosić ograniczenia i bariery np w prawie budowlanym oczekiwaniu n a pozwolenia budowlane i ich koszcie itd
    W USA jest mniej socjalu i jest mnóstwo bezdomnych tam nikt się nie pier..li tylko jak źle pracujesz to wywalają na zbity ryj . W Polsce jest ochrona miejsc pracy czyli kierownik nie zwolni tylko powie drugiemu pomóż rób za niego przez to jest chaos i mniejsza wydajnosc pracy niz na zachodzie.
    Tak źle i tak niedobrze musi być równowaga.
    A górnicy są niczemu nie winni ze tona wegla w kopalni kosztuje 250zł
    A odbiorca placi 900zl.
    Albo rolnicy dostają 20gr za kg jabłek a w sklepie są po 3.50 pln
    Górnośląskiego cy mają zarobki po 6000brutto
    Ale na ręke dostają 3tysiące to nie tak duzo za prace pod ziemią
    Panstwo zabiera im w weglu 150% w podatkach a doplaca znacznie mniej niz zabierze
    Wiec klamstwem jest ze my doplacamy do kopaln.. a rolnikow kroja posrednicy bo tak panstwo chroni

    Ubezpieczenie zdrowotne musi byc wspolne odpowiedzialnosc zbiorowa bo jak ktos zachoruje na raka to nie ma mozliwosci finansowych sie leczyc.
    przymus edukacyjny to samo zeby nie bylo analfabetyzmu
    Emerytury tez powinny byc zapewnione dla kogos kto cale zycie pracowla i odkladal skladki tylko w jakis racjonalnych proporcjach. Jak w PL 1595zl jest modalna wynagrodzen (2012 r.) a moja babka pobiera 1300zl emerytury to bierze 90% 25lat a skladki odkladala 20% przez lat 40 czyli powinna dostawac jakies 600zl.
    W Niemczech zarabiaja 1300euro najmniej a emerytury maja 30% calozyciowych zarobkow przecietnych ale tez sa minima socjalne tych emerytur ze nie dostaja 400euro. Sam widzisz ze trzeba na ten system lozyc ale powinien on byc sprawniejszy.
    Bo kapitalisci swoj dorobek osiagneli na spracowanych karkach i wyzysku ludzi pracy wiec krzywda im sie z tego tytulu nie stanie
    A zawsze sie moga zamienic rolami idac do pracy

  38. Pan Brachowicz

    Roman Nowak said: Widziałem taką rzeczywistość o jakiej marzysz w Ziemi Obiecanej. Nie wyglądało to dobrze.
    Maszyna wciągła jakiegoś za kołnierz i poszatkowała a …

    Cuda i dziwy…
    W USA mniej socjalu – 50mln osób na zasiłkach żywieniowych. Pokaż mi proszę europejski kraj, w którym tyle osób „brałoby”.
    To, że w innych miejscach odgrodzonych magicznymi barierami (krajach, państwach) magowie zdecydowali się ofiarować swoim
    manipulowanym więcej papieru o którym się uważa (czary!) że jest lepszy od złota, to nic nie znaczy.
    To tylko cyfry.
    Nie wiem kim jesteś, ale przez Twój, R. Nowaku tekst przeziera totalny muizm.

    A muizm (wyraz dźwiękonaśladowczy – bydło zwłaszcza krowy muuczą) to taki pomysł, w którym jest bydło i Pan.
    Z punktu widzenia bydła oczywiście pozornie (Tak!) korzystnym jest, aby do żłoba Pan kładł jak najwięcej.
    A czasem nawet grupa Panów ustali, że nie można kłaść mniej.
    I ktoś patrzy i muu się to podoba – jest nażarte, zimno nie jest.
    A czasem do żłobu naleje nawet fajnego płynu, żeby się bydło wesoło wyryczało.
    A potem zabroni go, żeby stał się pożądany (prohibicja)/
    I trwało…
    Przykro mi, ale reprezentują te Twoje wpisy koszmar XX wieku – że człowiek to bydło. I tylko dać mu żreć więcej i będzie ok. Broń Boże nie odbierać, no chyba że kryzys…
    Chcącemu nie dzieje się krzywda, albo w chłopskiej wersji – Jak se pościelesz tak się wyśpisz.

    Pytanie do ciebie – gdyby w Oświęcimiu podniesiono racje żywnościowe i zapewniono te 4tys kalorii. I ogrzewanie. I pracę po 6godzin i czysto i zdrowo. I nawet jakby ludzie tam dożywali 90tki, czyli więcej niż na tej znienawidzonej wolności, to byłoby dobre?
    Odpowiedz proszę pilnie, bo może źle zrozumiałem.

    Jedni (30%) wierzą i opowiadają brednie, inni (4% w tym ja) te brednie starają się zbić a pozostałych nic to nie obchodzi.

    Czyli w głosowaniu mamy taki już nie patologiczny reżim ale miękki cuchnący reżimek.
    Czerwona magia uzależnia (vide Sauron – dziś zebrałby na prawdę spore wśród tzw. wykształconych poparcie!)
    A ja to piszę z VPNa przez USA…

  39. Amadriados

    Kamilu, zapomniałeś dopisać, że czerwoni magowie potrafią chłopa zmienić w babę.
    I przekonać do tego z 1/3 społeczeństwa….

  40. Szarlatan

    Bardzo zgrabny i dobitny artykuł. Świetne porównania, ale czy aby to prawda, że możemy liczyć tylko na siebie?

Dodaj komentarz