Zastępować przekonania

Przez ostatni tydzień dużo zwiedziłem Polski. W zasadzie był to najcięższy tydzień pracy od ostatniego roku, w ciągu tygodnia, dzięki pomocy wielu ludzi, którym serdecznie dziękuję odbyło się około 50 lekcji ALP i poznałem blisko 3500 ciekawych ludzi.

Przy okazji na WSB w Bydgoszczy w środę 12 marca będzie darmowa konferencja Przedsiębiorcy wokół nas. Trzeba się tylko zapisać. Szczegóły oczywiście na stronie.
www.wsb.bydgoszcz.pl/wwwBydgoszcz/3033469.xml

Wracajmy do tematu. Jako, że ostatni tydzień aktywnie spędziłem wokół projektu Alternatywnych Lekcji Przedsiębiorczości, chciałbym wspomnieć w kilku zdaniach o tym, co młodzieży przychodzi najtrudniej zrozumieć. Chodzi o najprostszą informację, że pieniądze najzwyczajniej od blisko już 100 lat nie istnieją. Nie istnieją tzn. nie mają żadnej wartości samej w sobie. Taki mały ekwiwalent czasu, ot co.

Wyobraźmy sobie naszą sytuację zaraz po urodzeniu. Leżymy sobie w kołysce, i leżymy, i leżymy i leżymy. Trochę nam się nudzi, zainwestowaliśmy więc trochę czasu i nauczyliśmy się mówić. Dzięki zainwestowaniu nieco czasu, posiadaliśmy wielką umiejętność. Tej umiejętności nie kupiliśmy za pieniądze! Później postanowiliśmy zainwestować więcej czasu i po kilku/kilkunastu tygodniach nauczyliśmy się chodzić. Kolejna ważna umiejętność, którą mamy tylko i wyłącznie dzięki naszemu oraz rodziców czasowi. Umiemy mówić i chodzić, poszliśmy więc do szkoły. Tam spędzamy kilka/kilkanaście lat. Nie potrzebujemy pieniędzy do tego. Inwestujemy czas, zdobywamy wiedzę, umiemy czytać i pisać oraz całą masę innych przydatnych ogólnych informacji. Umiemy więc mówić, chodzić, czytać i pisać oraz mamy wiedzę. Inwestujemy więcej czasu i idziemy do pracy. Obecnie nikt pracownika co nie umie czytać i pisać by nie zatrudnił, a jeżeli już to byłoby to trudne, prawda. Żyjąc w naszym świecie musimy mieć przynajmniej tę umiejętność.

Zainwestowaliśmy tylko swój czas, zdobyliśmy umiejętności które pozwalają nam pracować. Idziemy na jakiś czas (znów do równania dodajemy tylko czas) na etat i zdobywamy coś co nazywa się pieniądze. Jeżeli zainwestujemy swój czas także w zdobywanie kontaktów, przyjaciół, umiejętności, zainwestujemy odpowiednio dużo czasu w zdobywanie pieniędzy mamy odpowiednie zasoby do tego aby np. otworzyć swoją firmę itd.

Pieniądze, a dokładniej wszelkie rzeczy materialne jakie kiedykolwiek powstały to nie powstały dzięki temu, że ktoś miał pieniądze. To bardzo płytkie myślenie. Patrząc głębiej wszystko powstało dzięki temu, że ktoś zainwestował odpowiednią ilość czasu! Od pierwszego neandertalczyka, który zrobił siekierkę. Męczył się zrobił i zmarł. Siekierkę przejął jego syn, który już nie musiał inwestować czasu w budowanie siekierki, mógł zająć się wymyślaniem łuku! I dzięki temu ludzkość idzie do przodu.

To czy ktoś ma dużo pieniędzy czy mało jest odzwierciedleniem tego jak szanuje swój i swoich przodków czas. Prosty kurs szybkiego czytania w 45 minut nauczy nas czytać 3 razy szybciej! Genialna umiejętność poelgająca na nie powtarzaniu w myślach tego co czytamy wystarczy aby zaoszczędzić kilkadziesiąt tysięcy godzin czasu w ciągu życia! Całe to inwestowanie czasu polega na tym, że z jednej strony uczymy się jak go mieć więcej, a z drugiej jak go lepiej sprzedać.

Każdy ma do wyboru w co inwestuje swój czas. Czy w oglądanie meczu w TV czy w naukę szybkiego czytania dzięki której mógłby obejrzeć kilka tysięcy meczów i nadal mieć tyle samo czasu!

Nie ma więc pieniędzy, pieniądz nie ma wartości samej w sobie. Taki sam zwykły przedmiot jak kawałek papieru, beczka, czy rower. Ludzie jednak wierzą w ich wartość. Jeżeli już masz jakieś pieniądze, to pamiętaj, że pochodzą one dzięki temu, że kiedyś zainwestowałeś czas.

Trudno ludziom to zrozumieć, prości ludzie posiadanie pieniędzy traktują jako cel sam w sobie. Dążą do tego aby posiadać jak najwięcej. Działa tak 99% ludzi i właśnie przez to nasze kochane Państwo tak opodatkowuje pieniądze! Nie opłaca się rozmnażać pieniędzy!
Jeżeli pójdziesz do pracy, wypłata jest opodatkowana. Jeżeli za zarobione (co prawda opodatkowane) pieniądze kupisz sobie Pana i Panią owce i będą się one rozmnażać w tempie dajmy na to 1 nowej owcy na miesiąc (wiem że trochę przesadziłem 🙂 to dzięki temu rozwiązaniu nasza „majętność” rośnie a podatków nie musimy płacić! Nie opłaca się więc zarabiać w pieniądzach! Na owcach przynajmniej na razie nie płacimy podatku. Ale jeżeli dużo osób by na tym zarabiało, nasze Państwo opodatkowałoby taki sposób zarabiania, tak jak opodatkowało oszczędzanie czy wprowadziło podatek od wzrostu wartości nieruchomości!

Nic dziwnego, skoro wartość nieruchomości wzrosła o kilkaset procent w ciągu kilku lat państwo musiało na tym swoją łapę położyć. Stracą ludzie którzy naturalnie wierzą, że pieniądze istnieją inni sobie poradzą! Niektórzy ludzie sądzą, że nieruchomości są ich. Bo Państwa dało im coś co nazywa się aktem własności, który u nas jest niczym innym jak zobowiązaniem do płacenia podatku od nieruchomości. Jeżeli uważasz, że nieruchomość jest twoja, wyjedź na 5 lat z polski i zapomnij o wszystkich sprawach. Tyle czasu powinno starczyć aby Państwo wywłaszczyło nieruchomość bo nie płaciłeś podatku od nieruchomości! Oj ta naiwna wiara we własność. Dlatego ja staram się nic nie mieć!

Kontrolować, a posiadać to dwie różne sprawy! W Polsce żyje z oficjalnych danych około 300 tys. osób fizycznych których majątek przekracza 1 milion zł, tacy oficjalni milionerzy. I dochodzimy do małego dylematu. Zakładamy sytuację. Wszystko co ma małżeństwo jest na męża. Mąż jest oficjalnym milionerem. Żona nie ma wiele. Czy żona też jest milionerem? Oficjalnie nie, no bo jak, nie masz majątku, nie masz „tytułu”. Ale jeżeli mieszka w tym samym domu, jeździ tym samym samochodem i chodzi w futrze z norek kupionych jej przez męża. Nie ma nic, a żyje bardzo dobrze! Tak samo ich dzieci! Dlaczego? Bo kontroluje! W kapitalizmie nie liczy się własność, ale zdolność sprawowania kontroli nad czymś, lub nad kimś, a do kogo to należy to zupełnie inna sprawa.

Podsumuwując temat wychodzi konkluzja, że wszystko co możesz inwestować to czas. Czas oraz „zwrot” z wcześniejszych inwestycji do których użyłeś tylko czasu. Nic więcej. Takim zwrotem może być wiedza, kontakty czy pieniądze. A jeżeli ktoś czegoś bardzo chce to cały wszechświat pomaga mu to osiągnąć. Genialne słowa Paulo Coelho sprawdzają się moi drodzy. Bo jeżeli wolności finansowej byś bardzo pragnął wywaliłbyś telewizor i czytał książki. Jeżeli już to robisz to gratuluje.

Prosty przykład z tego tygodnia. W Bydgoszczy we wtorek lub środę po ALP podeszła do mnie grupka ludzi, którzy tworzą teatr. Chcieli jechać na jakiś przegląd do Paryża. Mają 8 tys. Potrzebują jeszcze 4 tys. Fajni ludzie, pomogli mi trochę, im też trzeba. Powiedziałem im że swoje pieniądze przeznaczam na rozwój fundacji i w ten sposób nie pomogę, ale mogę postarać się załatwić im pokaźną zniżkę na autokar do Paryża. Może nawet i zniżka wynosiłaby 100%. Dzięki czemu efekt by był identyczny. Problem rozwiązany. Poprosiłem tylko o jedną rzecz! Dałem wizytówkę z prywatnym adresem email i poprosiłem o maila (jak robię zawsze). Raz abym nie zapomniał zadzwonić gdzie trzeba, a dwa, abym miał dane kontaktowe. I do tej pory nic! I to jest przykład „chcenia”. Chcemy wyjechać na przegląd amatorskich tematów, chcę założyć swoją firmę, tylko jak rzeczywiście przyjdzie moment gdzie trzeba pracować i wywiązać się z umowy, już jakoś o naszym „chceniu” zapominamy. A mogę się założyć, że ten człowiek od momentu obiecania, że się skontaktuje oglądał przynajmniej 30 minut telewizję! I jak tu ją lubić.

To tyle na dzisiaj. Zapraszam do Bydgoszczy.

6 komentarzy

  1. Ulo

    He 🙂 Naprawdę fajny wpis. Szczególnie podobało mi się to że, napisałeś, że starasz sie nic nie mieć, coś w tym jest.

  2. Kamil Górski

    Ten wpis o tym że pieniądze nie istnieją jest jak teoria Einsteina o cofaniu się w czasie : teoretycznie można… , tak samo jak teoretycznie pieniądze nie istnieją. Fakt młodzieży to trudno zrozumieć, także i mi.

  3. Jarosław Siergiejewicz

    Oczywiście, że większości ludzi ogromnie trudno zrozumieć, dalego pieniądze nie istnieją. Codziennie nimi obracają, wiec jak może ich nie być. Ale gwóźdz leży w filozoficznym podejściu. Bo jeśli coś jesk ekwiwalentem czegoś niematerialnego i trudno definowanego – czyli czasu – a do tego bardzo często to właściwe zarządzanie czasem prowadzi do sukcesu finasowego, to podejście do pieniędzy jako czegoś materialnego jest równie abstrakcyjne 😉

  4. Drakenas Aks

    Dobre jest to o własności i kontroli! O tym, że własność we współczesnej Polsce to po prostu zobowiązanie podatkowe. Znam prezesa wielkiej firmy (spółki akcyjnej), który zarabia wiele a nie posiada nic. Mieszka w wynajętym domu i jeździ samochodem należącym do firmy w której jest pracownikiem (prezes to też pracownik, jeśli ma umowę o pracę, właścicielami są akcjonariusze). Podobne przykłady daje tzw. mafia. Perszinga (obecnie już nieżyjącego) policja chciała zamknąć tak jak Ala Capone, za podatki, ale się okazało, że nie jest on podatnikiem, nie ma NIP-u, w życiu nic nie zarobił (brak dochodu) i nic nie nie posiada. Póki co nie jest to żadne przestępstwo.
    :)))))))))))

  5. SasQ

    Spróbuj wytłumaczyć bankowi, że pieniądze nie istnieją, gdy wysyła kolejne groźby ponaglające do spłaty kredytu 😛 Spróbuj wytłumaczyć to komornikowi, który przychodzi skroić Ci parę cennych rzeczy 😛 Może i pieniądze nie mają już pokrycia w złocie, ale mają nadal pokrycie w towarach i usługach na rynku, a ich wartość stwarzają przepisy prawa nakazującego spłacać kredyty i zezwalającego windykować należności ;P

Dodaj komentarz