Od stycznia obniżka VAT! Przynajmniej dla mądrych.

Jest taki dowcip o tym jak znaleźć dobrego księgowego. Ponoć powinno się go zapytać ile jest 2 + 2. Jak odpowie, że 5 to jest złym księgowym, bo liczyć nie umie. Jak odpowie, że 4 to jest złym księgowym, bo mało ambitnym. Ten dobry księgowy, powinien wstać, zasłonić okna, milcząc aby uniknąć podsłuchania, powinien na kartce napisać „A ile ma być” i taką kartkę przekazać prezesowi. Dzisiaj będzie o tym, jak znaleźć dobrego księgowego, jak ominąć VAT w wielu firmach,  oraz o premierze nagrania z ostatniego seminarium.

To oczywiście legenda, ale jak w każdej legendzie, coś na rzeczy jest. Księgowy z natury swojego zawodu powinien być doradcą odnośnie optymalizacji podatków, nie zawsze jednak trafi się na kogoś, kto się w temacie orientuje. Znaczna większość księgowych rozlicza tak jak jest najłatwiej, a nie optymalnie.

Przykładowo większość biur rachunkowych jest zarejestrowana jako „jedna firma”,  płacąca VAT, gdyż to przeważnie nie są małe firmy. Wielokrotnie spotkałem się z tym, że klientowi, który jest zwolniony z VAT (lub handluje produktami zwolnionymi) księgowy wystawia fakturę z Vatem, bo tak księgowemu łatwiej.

Dobry księgowy, powinien prowadzić kilka różnych firm. Firmy typu A zwolnione z VAT, aby współpracowały z klientami zwolnionymi z VAT, dzięki czemu będą oni mieli usługi tańsze o VAT, a to wcale nie jest mało. A także inne firmy typu B będące VATowcem, do rozliczania firm będących Vatowcami, bo dla nich to bez różnicy dostać rachunek czy fakturę.

Nie znaczy to oczywiście od razu, że jak księgowy tego nie robi to jest niekompetentny. Tak samo jak kucharz ma brudne ręce to wcale nie znaczy, że niesmacznie gotuje, ale jakoś tak obrzydzenie człowieka bierze. Coś nie jest spójne.


Przechodzimy jednak do omijania VATu, do konkretnej ryby (nie wędki), jak w wielu przypadkach możemy zlikwidować sobie płatność VATu i tym samym, albo dać klientom swoje usługi 20% taniej, albo zarobić 20% więcej. W zależności czy rynek też się połapie w takiej możliwości.

Jak wiecie od nowego roku będą dość drastyczne podwyżki VATu. W branży szkoleniowej skok nawet wynosi 23%. Szkoły języków sobie wywalczyły zwolnienie, ale będą musiały się certyfikować w kuratoriach. Do około 200 koncesji dochodzi więc kolejna. Masa papierkowej roboty.

Jak wiemy, małe firmy jak chcą to mogą być zwolnione z VAT, dopiero po przekroczeniu pewnego progu obrotów muszą być płatnikami VATu. Oprócz podwyżki VATu, od nowego roku są także inne zmiany związane z tym podatkiem. Dokładnie chodzi mi o podniesienie tego limitu zwolnienia z VATu, będzie to od 2011 kwota 150 tys. zł. W 2009 roku było to zaledwie 50 tys. zł. Teraz jest 100 tys., a od 2011 roku będzie 150 tys. I to daje pole do manewru.

Jeżeli firma nie jest Vatowcem to sprzedaje swoje produkty czy usługi za 100 zł i nie musi dodawać VATu. Jeżeli jednak przekroczy limit musi zostać Vatowcem i do tego co do tej pory sprzedawał za 100 zł musi doliczyć dajmy na to 23% i sprzedawać produkty po 123 zł, bo te 23 zł trafi do skarbówki. Oczywiście jak nie jesteśmy VATowcami to nie możemy odliczać sobie VATu z faktur kosztowych, tylko musimy go zapisać jako koszt.

Teraz trzeba sobie policzyć ile kosztuje nas założenie i prowadzenie spółki z o.o.. Założenie to koszt notariusza + rejestracja, razem to będzie jednorazowo ok 2,5 tys. zł. Jeżeli chodzi o prowadzenie to zostaje nam księgowość i sprawozdania do sądu. Księgowość prostej spółki to w Warszawie od 800 zł miesięcznie, w takim Jędrzejowie za 250 zł miesięcznie spokojnie da się załatwić. Piękne są małe miasta i małe koszty. Raz do roku trzeba też sprawozdanie wysłać do sądu, kosztuje to 270 zł. Razem prowadzenie będzie kosztować od 3270 zł do 9870 zł, zaokrąglamy to do 5 tys.  zł rocznie.

Teraz trzeba się zastanowić jaka jest różnica tzn. ile nas kosztuje przejście na bycie Vatowcem. Maksymalnie możemy mieć przychodu 150 tys., aby nie przejść na VAT. Stawka VAT będzie 23% więc daje nam to kwotę podatku 34 500 zł.

Koszty utrzymania spółki mamy 5 tys., ale zaoszczędzamy 34,5 tys., jesteśmy więc równo 29 500 zł do przodu. Nawet gdyby policzyć koszty założenia to i tak zostaje nam 26 tys. Przyznacie, że pokaźna kwota.

Kolejna rzecz to musimy się zastanowić jaką firmę prowadzimy i czy nam się to opłaca, bo to rozwiązanie nie dla każdego. Odpadamy, jeżeli głównie kupują od nas firmy płacące VAT. Dla nich jest bez różnicy czy dostaną rachunek (bez VATU) czy fakturę z Vatem. Księgowo i tak na to samo wyjdą.

Odpadamy też jak mamy firmę handlową, gdyż przeważnie jest mała marża. Odpadamy jeżeli mamy firmę eksportującą. Może ktoś jeszcze dodać jakiego rodzaju firmy odpadają.

Idealnie do tego rozwiązania na oszczędzenie VAT nadają się firmy świadczące usługi osobom indywidualnym lub ostatecznie producenci sprzedający towar z dużą marżą, ale w większości osobom indywidualnym.

I teraz rozwiązanie. Najlepiej na przykładzie. Załóżmy, że mamy mini spa czyli zakład fryzjersko-kosmetyczny. Nasze obroty to 400 tys. rocznie. Zamiast więc prowadzić zwykłą działalność gospodarczą, która płaci VAT można założyć 3 spółki z o.o.. Przykładowo jedna spółka będzie świadczyć usługi kosmetyczne, druga będzie obcinać włosy mężczyznom, a trzecia kobietom. Można podzielić to w jakiś inny sposób, tak aby żadna spółka nie przekroczyła 150 tys. zł rocznego obrotu. W ten sposób jesteśmy ok 75 tys. rocznie do przodu na samym podatku.

Oczywiście jest to suma w zaokrągleniu, nieco zawyżona. Gdyż zysk (oszczędność na podatku) zależy też od tego jakie masz koszty, głównie chodzi o ich strukturę, a nie wysokość. Jak masz dużo kosztów w postaci faktury Vat z naliczonym Vatem. Tzn czy kupujesz dużo rzeczy opodatkowanych VATem. Jak nie masz żadnych kosztów z Vatem, to rzeczywiście jesteś ok 75 tys. do przodu. Więcej takich rzeczy kupujesz to masz mniej oszczędności.

To właśnie dlatego firmy usługowe w sam raz mogą z tego skorzystać, bo tam koszty Vatowe są drobnostką. Taki fryzjer to tylko jakiś lakier kupi itp, a główne koszty to wynajem (też może być z Vatem lub bez) czy wypłaty dla pracowników.

Doskonale więc to działa to przy takich firmach jak biura rachunkowe, szkoły językowe, szkoły nauki jazdy, malowanie wnętrz, drobne firmy remontowe, pogotowia komputerowe, odśnieżanie dachów, a także firmy produkcyjne z dużą marża. Np. firma produkująca domki z zapałek. Koszt zapałek 0,40 zł, a produkt sprzedaje się po 6 zł.

Do 2009 roku kiedy limit wchodzenia w VAT wynosił zaledwie 50 tys. zł, cała ta optymalizacja się nie opłacała. Opłacała się jedynie biurom rachunkowym, które potrafią sobie bardzo tanio książki poprowadzić. Był to też dla nich dobry zabieg, aby pokazać się jako dobry księgowy, co umie kombinować.

Ale taki limit jak będzie w 2011 to widzicie jak będzie można kombinować. Dla mnie jest to zupełnie niepojęte, aby małe firmy mogły w imię prawa płacić mniejsze podatki. Jest to niezdrowa konkurencja dla większych firm i działa de fakto jak zasiłek. Małe firmy mogą się przez to utrzymać na rynku nie dlatego, że taniej produkują niż większe firmy, tylko dlatego, że są małe.

Jest to chore rozwiązanie. W ten sposób mało która firma będzie mogła urosnąć, tak aby móc konkurować z małymi i zmuszona będzie do kombinowania, aby utrzymać ceny na tym samym poziomie. Wyobraźcie sobie, że prowadzicie firmę macie 148 tys przychodu. Jest super. Nagle rok później przekraczacie ten próg i musicie podnieść ceny o 23% albo zamykacie swoją firmę? Próg wiedzy, aby utrzymać dużą firmę też rośnie w górę.

Jak nikt z Twoich konkurentów tego nie zna, to możesz zaoszczędzić 25 tys. i zarobić. Ale po 2 może 3 latach wszyscy się zorientują i wtedy już nie korzystanie z takich rozwiązań jest samobójstwem.

W sporcie konkurowanie z kimś kto jest na dopingu jest raczej szaleństwem. Dlatego też doping jest zabroniony. Gdyby jednak nie był zabroniony, to albo byś brał, aby móc konkurować, albo lepiej nie startować. Tylko, że w sporcie chodzi o zabawę, a w prowadzeniu firmy o pieniądze na życie. Firmy bankrutują, powstają nowe, ludzie przeżywają tragedię.

Chore jest jednak tylko to, że dwóch przedsiębiorców traktuje się inaczej. Malarz, który ma 150 tys. przychodu może się utrzymać na bardzo dobrym poziomie, bo w zasadzie wszystko to jego zysk. Firma handlowa w internecie jak obróci towarem za 150 tys. z czego zysku ma 3% to pikuś. Jedni mają lepiej inni gorze.

Samo podwyżenie tego progu jest jednak dobre, bo jest to znaczne obniżenie podatków. Wyobraźcie sobie taką sytuację, że wszystkie, nawet największe firmy w Polsce zrobią według instrukcji. Ktoś rozłoży swoją firmę na 10 spółek, a taka Era będzie tworzyć oddzielną spółkę dla każdego bloku w Polsce itp. Doprowadziłoby to zerowych przychodów Państwa z Vatu, a jak nie zerowych to drastycznie obniżonych.

Skoro więc chcą obniżyć podatki to dlaczego nie wszystkim z 22% na 20%, byłoby sprawiedliwie, tylko podwyższają do 23%, ale zmniejszają podwyższając limit, przez co z tego nowego zmniejszenia podatków skorzystają tylko najbardziej cwani?

Jest też drugi koniec tego kija. Jak widać w 2011 roku powstanie dużo więcej spółek z o.o. niż w 2010 roku. Jak to miło będzie słuchać w radio, że Polska będzie nadal zieloną wyspą, gdzie przedsiębiorczość kwitnie. Przynajmniej  tak to będzie wyglądać w statystykach.

I tym akcentem zapraszam do zakupów na www.alternatus.pl. Jest już dostępne do kupienia nagranie z ostatniego seminarium o urzędnikach. Płyta jest w przedsprzedaży o 50% tańsza. Zrobiłem też promocję, taką, że jak ktoś kupi to nagranie to każdą inną płytę będzie mógł kupić również o 50% taniej. Polecam wam dorzucić też jakąś książę czy dwie, bo od nowego roku pójdą o kilka procent w górę, przez ten cholerny VAT.

Promocja do Alternatusa:
www.alternatus.pl/promocja/

Zapewne nie będę miał chwili aby przed świętami coś napisać, więc życzę wszystkim ambitnym, wierzącym i nie, z okazji Świąt Bożego Narodzenia miłej pracy do późnych godzin. Okres Świąt to czas, w którym ludzie przeważnie odpoczywają, więc wy macie okazję przegonić swoją konkurencję.

Jak to mówi powiedzenie, wszędzie dobrze, ale w pracy najlepiej. I tego się trzymajcie. Wszystkiego dobrego.

34 komentarze

  1. Lukasz

    witam, biuro rachunkowe aby skorzystać ze zwolnienia musi uważać by nie wykonywać czynności doradztwa . W art 113 ust. 13 pkt 2 ustawy o VAT jest mowa o wyłączeniach ze zwolnienia vat podmiotowego. Podpisywanie deklaracji podatkowych klienta to już czynności doradztwa , a więc nie można korzystać ze zwolnienia z vat. A więc usługa świadczona dla klienta w takiej sytuacji jest niekompletna.

  2. Roman Bratny

    Kamil, nie na temat będzie. Jakie jest Twoje zdanie w sprawie podwójnego OC. Znasz jakieś wyjście? Przyznam, że zaliczam Cię do osób, które nie odpowiadają „nic się nie da zrobić, płać”. Co byś zrobił, gdybyś miał taką sytuację. Oto zmieniasz OC, ale zapominasz w terminie wypowiedzieć w poprzedniej firmie. I oni chcą kasy. Bo niby takie jest prawo. Co za dziadostwo!!! Wysłałem faxem wypowiedzenie i tak – w dniu wygasania umowy, a trzeba dzień przed. Wiem, że doszło i będę jechał na rozmowy. Może są jakieś kruczki w prawie UE czy gdzieś?? A może można państwo polskie oskarżyć w Sztrasburgu za to, że ma takie antyhumanitarne, nikczemne, dziadowskie prawo?!!
    Dawaj swoje zdanie śmiało

  3. uri_brodsky

    A może od razu założyć dwa byty prawne – jedno vatowiec, a drugie już nie. Kupować u dostawców towary, narzędzia itp. na vatowca, a sprzedawać towary, usługi itp. jako drugi byt prawny. Zadziałałoby to, Kamilu?

  4. Marcin

    Ok zaoszczędzimy na vat ale co z podwójnym opodatkowaniem? Przecież ten dochód będziemy chcieli wypłacić ze spółki zoo, Zwłaszcza jeśli to jest działalność typowo usługowa prawie bez kosztów własnych.

  5. PiotrB

    I z VATu ciężko „się wypisać”, więc jak ktoś w 2009 „podpadł” to mu powyższe nie pomoże. Aczkolwiek „kreatywny” księgowy na pewno coś wymyśli.

  6. Bartek

    Bardzo ciekawy wpis. Jenka wydaje mi się trochę oderwany od rzeczywistości, w której istnieje przecież szara strefa. Mali usługowi przedsiębiorcy (fryzjerka czy glazurnik) przeważnie nie przekraczają granicy 100 czy 150 tyś., większość ich dochodów nie podlega żadnej ewidencji. Dlatego myślę, że wielkiego bum na sp. z o.o. jednak nie będzie.

    A tak przy okazji. 🙂
    Jakiś czas temu byłem u „chińczyka” na Ursynowie, gdy poprosiłem o paragon Pani za ladą odwróciła się do koleżanki i zapytała (normalnym głosem) „to od rana nie włączyłaś kasy”.

  7. Nowobogacki

    Kamilu twój rywal piotr majewski nie wymija płacenia podatków. A nawet płaci ażnadto i nie narzeka. Ma dużo kasy zarbia dużo wydaje. A ty każesz oszczędzać odbierać sobie przyjemnosci żeby zbierać i pomnażać. A on uważa że nie trzba mieć pieniędzy żeby robić pieniądze i wydaje ich tyle że żona go musi pilnować żeby nie zbankrutowali.
    Patrzą na was obu i chyba wolałbym iść jego drogą niż Twoją.
    Nienajlepiej finansowo chyba mają się Twoje firmy? W internecie mówią że masz 1 mln zł ale obrotu. Zysku jest mniej.
    Ja wiem że nie zysk jest najważniejszy tylko aktywa które się posiada świadczą o majętności.
    Ale widzisz po przykładzie piotra majewskiego że można płacić podatki i być szczęśliwym. On nie traci czasu na wymijanie podatków woli się skupic na zarabianiu. Bo więcej energii straci na omijanie płacenia i stresy zwiazane z kontrolami niż gdyby zarobił kolejne pieniądze. A robi co lubi a nie czego nienawidzi jak ty – walki z urzędasami.

    Świat ten tak ukształtowany jest. Kiedyś był złodziejski XIX wieczny kapitalizm w którym ludzie zdani byli na pastwę tyranów właścicieli fabryk, tak później zrodził się z tego ustrój socjalistyczny który klasa robotnicza znowu obaliła i ludzie się zgodzili na zmianę ustroju na kapitalizm. Zgodzili się aby przedsiębiorstwa już nie były państowe i by pracownicy nie dostawali kasy od państwa tylko od prywatnych właścicieli a utrzymywali państwo z podatków.

    Ja wiem że sektor państwowy ma zawyżone średnie płace w stosunku do rynku. Ale bez przesady. parę mln obecnych emerytów budowało całe osiedla (za gierka) w których teraz mieszkacie. I dlaczego oni mają nie mieć emerytury bo nawołuejsz ludzi do niepłacenia podatków?

    Gdyby obecny % społeczeństwa jakim są przedsiębiorcy naprawdę się wszyscy wymigali od płacenia podatków bo oni nie będą utrzymywać tych nierobów emerytów i tych darmozjadów urzędników to nieroby emeryci nie mieliby się za co leczyć w prywatnych szpitalach, uboższe społeczeństwo nie stać byłoby na edukowanie swoich dzieci i podnoszenie ich poziomu życia, cały świat by się runął.

    musi byc tak jak jest. a podatki są owszem za wysokie. podwyżka vat do 23% a później do 25 to uderzenie po kieszeni jabiedniejszych bo cwaniacy którzy mają najwiećej kasy i tak się od płacenia tych podatków wymigną.

    a każdy prawie prywatny właściciel firmy to zarbaia tylko na tym że wyzyskuje swoich niewolników ile może.

    za wysokie koszty pracy? w poslce ze wszystkimi podatkami są dużo niższe niż na zachodzie. i niemcy całe fabryki od siebie wykręcają i montują w polsce i dają ludziom więcej wypłaty niż rodzime firmy i płacą z anich wszystkie zusy i podatki.

    przedsiębiorcom na forach internetowych nieraz mówię że jak kogoś nie stać na zus to niech zwinie straganik i zatrudni się u kogoś kto wie jak robić biznes.

    pozdrawiam!

  8. ujemny

    Kamilu, ale czy ten myk ze 150k obrotu działa w spółkach zoo? W cywilnych chyba też? Wiadomo, że zoo jest bezpieczniejsza dla rodziny, ale jakoś nie ma mody na takie twory.

  9. Piotr Weltrowski

    Niestety działalność zmierzająca do uszczuplenia należnych podatków jest niezgodna z prawem. Próbował Krzysztof Habich… Ale są równi i równijsi. Wystarczy wejść do dużego lumpexu gdzie nie ma kas fiskalnych by stwierdzic, że obrót nakazujący zakup kasy robi w jedno popołudnie. …I nic z tego nie wynika!

  10. Mariusz Drozdziel

    Roman Bratny said: Kamil, nie na temat będzie. Jakie jest Twoje zdanie w sprawie podwójnego OC. Znasz jakieś wyjście? Przyznam, że zaliczam Cię …

    Tak informacyjnie apropos. Przy przeprowadzce w czasie okresu trwania polisy nie masz w ogole mozliwosci zmiany ubezpieczyciela, co juz jest jawnym wyłudzeniem moim zdaniem. Ubezpieczyłem OC w Pciumiu, gdzie firma X miała najlepszą ofertę. Teraz zmilem adres zamieszkania na Duze Miasto i firma X kazde mi doplacic prawie 100% kwoty. Dla duzych miast, gdzie jest wieksze ryzyko firma X nie jest juz atraktycja, bo konkurencja jest tansza. Mimo to jednak wedle prawa nie moge nic z tym zrobic. Musze jak pies doplacic i zyc z tym do konca tej umowy.

  11. Jacek

    Kamilu, cieszę się że poruszyłeś ten temat. Takich sposobów aby optymalizować to co oddajemy państwu czy to w postaci podatków czy zusu jest więcej, ale niestety skorzystają na tym pewnie głównie bogaci, którzy znają prawo, mają dobrych doradców albo czytają tego bloga 🙂 A tak poważnie ja znam jeszcze sposób na to jak oprócz zwolnienia z VATu płacić legalnie 9,5 % podatku dochodowego przy założeniu oczywiście że osiągam zysk (bo 0% dochodowego przy stracie myślę, że nikogo nie interesuje). Otóż jest w Polsce firma a właściwie dwie spółki z o.o. które proponują założenie S.C (z tych dwóch spółek), osoba która skorzysta z tej propozycji zostaje pełnomocnikiem S.C, jako jedyna ma dostęp do konta bankowego S.C, nie jest stroną przed żadnymi US, taki układ nie podlega pod ZUS (tak samo jak sp. z o. o. z minimum dwoma udziałowcami). Mało tego, ponieważ te dwie spółki zajmują się tylko rozliczeniami księgowymi innych firm z których część przynosi straty to proponują taki układ, że za połowę podatku dochodowego czyli 9,5% tak rozliczą tą S.C że nie będzie podatku do zapłaty. Podsumowując za ok. 600-700 zł miesięcznie jesteś pełnomocnikiem S.C (możesz prowadzić jaką chcesz działalność), nie podlegasz pod ZUS więc nie musisz go już płacić, ponadto w cenie masz rozliczanie księgowe no i najważniejsze 9,5% podatku dochodowego. Za kilka miesięcy sam ruszam z własnym biznesem i jest to w tej chwili najkorzystniejsza opcja. Nawet porównując z działalnością z obniżonym ZUSem przez 2 lata. Wszystko oczywiście zgodne z prawem !!! Ciekawy jestem co o tym sądzisz Kamilu i co Wy o tym sądzicie ?

  12. Piotr Markowski

    @Nowobogacki
    A kto Ci nie każe płacić podatku? Albo ZUSu? Przecież płacisz na moją emeryturę xD a tak na serio to są różne szkoły i jedni wolą więcej zarobić i więcej zapłacić a inni mniej zapłacić przez co więcej zarobić. I nie rozśmieszaj mnie że ludzie płacący „uczciwie” podatki nie użerają się z urzędasami. Jak jesteś dobry w prawie podatkowym to możesz mieć sp. z o.o. mającą obrót 149 tys zł i 100 zł zysku od którego odprowadzą podatek, a jak jesteś kiepski to zrobisz 151 tys obrotu i zapłacisz podatek od 100 tys (oblicz sobie ile ta „przyjemność” kosztuje). I do kiepskiego jest łatwiej się dopierdzielić bo nie potrafi się obronić – czyli dodatkowe koszty w postaci kar/mandatów.

    -musi byc tak jak jest

    a kto tak powiedział? Ziemia się zatrzymała? Świat cały czas się zmienia i jak ludzie nie zaczną się bronić to nie będzie 25% tylko 35% vatu. Mogę po swoim przykładzie powiedzieć że gdyby był 1% podatku to zapłacił bym go więcej niż gdy jest 22%.

    -a każdy prawie prywatny właściciel firmy to zarbaia tylko na tym że wyzyskuje swoich niewolników ile może

    oczywiście zaczynasz od własnego przykładu? Bo jak piszesz „prawie każdy” to 90% przedsiębiorców powinno tak robić a wg mnie tak nie jest.

    -za wysokie koszty pracy? w poslce ze wszystkimi podatkami są dużo niższe niż na zachodzie.

    No patrz, to te głupie koncerny bezmyślnie wyrzucają miliony w błoto – musisz ich o tym powiadomić bo setki/tysiące doradców widać biorą pieniądze za nic.

    – przedsiębiorcom na forach internetowych nieraz mówię że jak kogoś nie stać na zus…

    i ja dokończę: to niech zarejestrują się np w AIP i niech płacą 200 zł zamiast 900.

    @Mariusz Drozdziel
    Prawo w Polsce jest pojeb… i jedyną obroną przed nim jest jego znajomość – jak wiesz o jakiejś pułapce to w nią nie wpadniesz albo wiesz jak z niej wyjść.

    @uri_brodsky
    I co to niby da? Przecież jak jeden „byt” kupi to chyba musi sprzedać 2giemu bo za darmo nie da. Nie sprzeda też poniżej kosztów bo skarbówka go zje na surowo.

    @Marcin
    -Ok zaoszczędzimy na vat ale co z podwójnym opodatkowaniem? Przecież ten dochód będziemy chcieli wypłacić ze spółki zoo, Zwłaszcza jeśli to jest działalność typowo usługowa prawie bez kosztów własnych.

    Jak ktoś będzie zakładał kilka sp. z o.o. to raczej też potrafi „zrobić” koszty. Poza tym mówione było o różnicy między „zwykłą” działalnością a sp. z o.o. więc nie rozumiem o co chodzi z podwójnym opodatkowaniem.

  13. czarnypoborca

    i się obniżył ZUS z 22 do 23 % 🙂

    ja bym się martwił czym innym, mianowicie czarni poborcy ruszyli..

  14. Marcin Wilczyński

    przeczytałem artykuł i trochę jestem zdziwiony, trochę bardzo, teorie zupełnie z kosmosu …
    będę się czepiał 🙂

    „Odpadamy, jeżeli głównie kupują od nas firmy płacące VAT. Dla nich jest bez różnicy czy dostaną rachunek (bez VATU) czy fakturę z Vatem. Księgowo i tak na to samo wyjdą.”
    No niestety ale wręcz przeciwnie, płatnikowi VATu bardzo zależy na zakupach z FV bo to pomniejsza jego zwrot do US.

    „Wyobraźcie sobie, że prowadzicie firmę macie 148 tys przychodu. Jest super. Nagle rok później przekraczacie ten próg i musicie podnieść ceny o 23% albo zamykacie swoją firmę? Próg wiedzy, aby utrzymać dużą firmę też rośnie w górę.”
    No nie do końca, nievatowiec kupuje za 100 brutto i sprzedaje za 123 brutto, vatowiec kupuje za 81 netto i sprzedaje za 100 netto. NIevatowiec może pomniejszyć jedynie podstawę naliczenia podatku dochodowego, vatowiec może również obniżyć kwotę vatu, jaką musi oddać i tutaj jest największe pole do popisu dla księgowych. Mityczny dobry księgowy może wyzerować ten vat i wtedy vatowiec zarobi nie 19 a 41.

    Nie ma też co porównywać malarza ze sklepem, bo nie stanowią dla siebie konkurencji.
    Jak również malarz zapłaci podatek dochodowy (według progów) od 150tys. a sklep przy takim samym obrocie i marży 3% wykaże stratę i takowego podatku zapłaci zero

    I na koniec – zdecydowanie dość niski procent przedsiębiorców wynajmuje do prowadzenia księgowości firmy z Jędrzejowa czy też ogólnie ze świętokrzyskiego czy podlaskiego. Zatem nie ma znaczenia czy zapłacimy składki ZUS czy FV od księgowego.

  15. Piotr Markowski

    No właśnie w mojej małej mieścinie (20 tys mieszkańców) za prowadzenie księgowości sp. z o.o. biuro rachunkowe liczy sobie 1000zł/miesiąc. Więc nie wiem o co chodzi z tymi mniejszymi kosztami w małych miejscowościach 😉

  16. Jacek

    „No nie do końca, nievatowiec kupuje za 100 brutto i sprzedaje za 123 brutto, vatowiec kupuje za 81 netto i sprzedaje za 100 netto.” To zależy, w handlu i owszem, natomiast w usługach już nie. Jeśli np. oferuję szkolenia za 1500 zł to jeśli jestem płatnikiem Vatu sprzedaję je za 1845 zł jeśli nie jestem mogę sprzedawać je za 1500 zł. Załóżmy, że mam różnych klientów: 1) takich, którzy mają firmę i są płatnikami VATu 2) takich, którzy mają firmę i nie są płatnikami Vatu 3) takich, którzy nie mają jeszcze firmy (dopiero planują jej założenie). Jeśli nie jestem płatnikiem VATu to dla grupy 2 i 3 mam usługi tańsze o 23% w stosunku do innych firm szkoleniowych, które są płatnikami VATu. Grupa pierwsza jest natomiast neutralna, tzn. fakt, nie mogą odliczyć Vatu ale kupują szkolenie 23% taniej czyli na jedno wychodzi.

  17. Marcin Wilczyński

    zgadza się, nie brałem pod uwagę usług.

  18. Darek

    250zł za prowadzenie księgowości sp. z o.o.? Pokażcie mi księgowego, który się czegoś takiego podejmie.

    Teraz jeszcze trzeba doliczyć podatek od dywidendy i końcowo płacimy więcej niż DG, a mamy dodatkową papierkologię… Ale w takim przypadku cały wpis jest bez sensu.

  19. Kamil Cebulski

    @Łukasz … Podpisywanie deklaracji podatkowych klienta to już czynności doradztwa , a więc nie można korzystać ze zwolnienia z vat.
    A więc usługa świadczona dla klienta w takiej sytuacji jest niekompletna.

    Dziękuję ci bardzo za dopowiedzenie

    @Roman Bratny … Kamil, nie na temat będzie. Jakie jest Twoje zdanie w sprawie podwójnego OC.

    Niestety nie mogę nic tutaj doradzić, bo nie przeżyłem tego i nie znam się. Moje zdanie jest takie, że zawartych umów trzeba dotrzymywać. Jeżeli umowa jest taka, że dzień przed trzeba wypowiedzenie to dzień przed inaczej trzeba honorowo płacić za błędy.

    @uri_brodsky … A może od razu założyć dwa byty prawne – jedno vatowiec, a drugie już nie. Kupować u dostawców towary, narzędzia itp. na vatowca, a sprzedawać towary, usługi itp. jako drugi byt prawny. Zadziałałoby to, Kamilu?

    Myślę, że byłby z tym problem. Bo to co kupiła jedna firma to druga nie może sprzedać, bo tego de fakto nie ma. Dodatkowo sytuacja w której np. koszty idą na jedną firmę, a przychody na drugą rodzi podatek dochodowy. Można też kupić narzędzia i wszytsko inne na jedną firmę i leasingować je na drugą, ale tutaj trzebaby dokładnie przestudiować prawo odnośnie współpracy spółek należących do jednej osoby czy rodziny, bo o ile ja tobie mogę wynająć stary samochód za 10 tys. miesięcznie to kiedy tak zrobi jedna moja firma, drugiej mojej firmie to już podpada.

    Ok zaoszczędzimy na vat ale co z podwójnym opodatkowaniem? Przecież ten dochód będziemy chcieli wypłacić ze spółki zoo, Zwłaszcza jeśli to jest działalność typowo usługowa prawie bez kosztów własnych.

    Oczywiście robimy tak, aby dochodu nie było i aby wyciągnąc jak najwięcej pieniędzy innymi metodami. Np. umowy o dzieło z prawami autorskimi czyli 9% dochodowego, czy np. wynajęcie naszej spółce naszego garażu czy samochodu, gdzie jak wiemy jest tylko 8,5% dochodowego. Możliwości jest naprawdę dużo.

    Przeważnie nie przekraczają granicy 100 czy 150 tyś., większość ich dochodów nie podlega żadnej ewidencji.

    Odnośnie fryzjerów to czasami można się zdziwić 🙂 Jest dziesiątki branż gdzie obrót ewidencjonowany przekracza. Większe szkoły jazdy, hotele czy warsztaty samochodowe. Weź pod uwagę, że jak firma zatrudnia 1 pracownika to ma koszty 5 tys. miesięcznie na niego płąca + inne koszty. Jeden pracownik to 60 tys. Więc w zasadzie każda firma z 3-4 pracownikami przekracza próg.

    Kamilu twój rywal piotr majewski nie wymija płacenia podatków. A nawet płaci ażnadto i nie narzeka. Ma dużo kasy zarbia dużo wydaje. A ty każesz oszczędzać odbierać sobie przyjemnosci żeby zbierać i pomnażać. A on uważa że nie trzba mieć pieniędzy żeby robić pieniądze i wydaje ich tyle że żona go musi pilnować żeby nie zbankrutowali.

    Oj tam nie rywal tylko kolega/przyjaciel. Ja tam nikomu do kieszeni nie zaglądam. Niech się Piotrkowi dobrze wiedzie. Co oczywiście nie zmienia faktu, że jeżeli jest tak jak mówisz to gdyby optymalizował się podatkowo zarabiałby zncznie więcej.

    przedsiębiorcom na forach internetowych nieraz mówię że jak kogoś nie stać na zus to niech zwinie straganik i zatrudni się u kogoś kto wie jak robić biznes.

    I bardzo dobrze mówisz. Jednak wtedy jeszcze bardziej przekonujesz człowieka, do tego, jaki ten świat jest zły, że on jako idiota nie ma szans. Lepiej mu powiedzieć, zró tak i tak, a ZUSu nie będziesz musiał płacić. Wtedy znika jego wymówka.

    Niestety działalność zmierzająca do uszczuplenia należnych podatków jest niezgodna z prawem.

    Zgadza się. Zawsze należy płacić należne podatki. Nie niższe, ani też nie wyższe.

    I na koniec – zdecydowanie dość niski procent przedsiębiorców wynajmuje do prowadzenia księgowości firmy z Jędrzejowa czy też ogólnie ze świętokrzyskiego czy podlaskiego.

    I to jest błąd. Zaoszczędzić 750 miesięcznie, nawet tylko 500 zł to duże pieniądze a problem sprowadza się do tego, że nie zawozimy dokumentów firmowych do biura tylko wysyłąmy kurierem.

    250zł za prowadzenie księgowości sp. z o.o.? Pokażcie mi księgowego, który się czegoś takiego podejmie.

    Zapraszam więc do jednego z biur które mnie obsługują. Biuro Rachunkowe Piotra Segiecińskiego w Jędrzejowie.

  20. Acc

    Za 250zł to koszt miesięczny przy 1 operacji na miesiąc, ceny za prowadzenie pełnej księgowości firmy która ma wykonuje działalnosc a nie udaje że ją wykonuje jest sporo większa i zaczyna się od 500-600zł.

    • Kamil Cebulski

      Jesteś w błędzie, gdyż zakładasz istnienie ceny minimalnej a takiej nie ma i zależy od tego jak ją wynegocjujesz. Przykładowo ludzie mi mówili że ponad 1 tys. zapłacę jak będę fundację zakładał u notariusza. Nie zapłaciłem ani złotówki, bo spodobała się jemu nasza inicjatywa. Naprawdę wiele rzeczy da się załatwić taniej. Za ASBIRO sp. z o.o. płacę 246 zł brutto, obroty ma około 200 tys. ponad 220 faktur wystawionych i mniej więcej tyle kosztowych. Za fundację 350 zł brutto, obrotów i papierów mniej więcej 50% więcej, ale w fundacji są kadry, w ASBIRO nie ma. Swoją drogą z tej naszej dyskusji widać, że są naprawdę duże dysproporcje między takim małym miasteczkiem a dużymi miastami. Myślę, że na pośredniczeniu można by nieźle zarobić.

  21. Ewilina

    Kamil Cebulski said: Jesteś w błędzie, gdyż zakładasz istnienie ceny minimalnej a takiej nie ma i zależy od tego jak ją wynegocjujesz. Przykładowo …

    Pomyśl teraz jak wykorzystujesz tego biednego księgowego, ile musi zaksięgować faktur, żeby utrzymać swoją firmę i może jeszcze do tego pracowników. Jak taki księgowy żyje, chyba podpiera się już nosem, żeby utrzymać się na nogach. Chyba tylko dlatego jesteś taki bogaty, że wykorzystujesz innych. Ten księgowy chyba raczej nigdy bogaty nie będzie :)) Przy około 400 fakturach a nawet ponad jak wspominasz, pełna księgowość za 200 netto? Życzę temu księgowemu zdrowia.

  22. Ewelina

    Ciekawe dlaczego usunąłeś moją wypowiedź, prawda w oczy kole?

  23. Kamil Cebulski

    @Ewelina
    400 faktur rocznie, nie jest to dużo. Pozatym księgowy ma się bardzo dobrze, ostatnio nowego pracownika przyjął. Na tym polega przewaga konkurencyjna. Wyobraź sobie że Dale Carnegie w swoich zakładach zatrudniających 4 tys. ludzi produkował 3 razy więcej stali niż 15 tys. ludzi w zakładach Kruppa w Europie. A samą stal sprzedawał 66% taniej, znacznie poniżej kosztów zakładów europejskich. On dopiero wykorzystywał swoich pracowników 🙂 Tak ich wykorzystywał, że oni jako pierwsi kupili sobie samochody z zakładów Forda. W europie mogli sobie o autach pomarzyć. Wydaje mi się, że to ty powinnaś się zastanowić, dlaczego on może tak tanio, a ty nie? Może ma lepiej firmę zorganizowaną?
    Jeżeli chodzi o komentarze to każdy pierwszy komentarz osoby musi być zatwierdzony przed administratora, ze względu na SPAM i reklamy viagry. Nie zaglądam na bloga codziennie więc nie akceptuje codziennie. Pozdrawiam.

  24. Ewelina

    No cóż, 400 rocznie to nie 400 miesięcznie, chyba jednak nie płacisz 200 złotych rocznie, więc podawanie raz rocznych a raz miesięcznych danych wprowadza w błąd. Pozdrawiam

  25. Mateusz

    Kreowanie się na specjalistę od prawa podatkowego i ogólnie od prowadzenia biznesu, to trochę jak bycie kosmonautą po serii kilkuletnich ćwiczeń w symulatorze lotów.
    Kamil, może więcej pokory.

    Czy nie jesteś czasem „piórem” K. Habicha? Czasami mam takie wrażenie, ale może się mylę.

    Na MJM na żywo gadałeś na zakończenie „trzy po trzy”, a na blogu masz ciekawe wpisy. Skąd ta zmiana? Może to Habich pisze, a Ty tylko zmieniasz, redagujesz i sygnujesz swoim nazwiskiem?

    Po zakończeniu wykładów Asbiro, gdy siedzieliśmy w kawiarni (kilka osób) opowiadałeś, że zamknąłeś swoje firmy, zwolniłeś wszystkich pracowników i toniesz w długach.
    Jak to jest z tym Twoim bogactwem?

  26. Levon Yemenjyan

    Fajny blog, będę częściej tu zaglądał, czytam godzinkę a już sporo ciekawych rzeczy się dowiedziałem. @Ewelina, Mniejsza miejscowość = mniejsze koszty utrzymania, a co za tym idzie mniejsze koszty prowadzenia działalności i, paradoksalnie, często wyższa jakość. Mówię to z własnego doświadczenia.

  27. Łukasz W.

    Witaj Kamil

    Pisze trochę po czasie od umieszczenia tego artykułu ale wydał mi się ciekawy. Pytałeś w nim o jakieś inne biznesy, które mogą sprawdzić się w tym schemacie. Mianowicie prowadzę firmę handlową ale 80 % towaru, który sprowadzam kupuje z terenów UE dzięki czemu nie płacę np. W Anglii Vatu. Muszę go zapłacić dopiero w Polsce. Tak więc chciałbym zrobić tak, że założyłbym spółkę(i) z o.o. i handlował w niej towarem sprowadzanym z UE. Co sądzisz o tym pomyśle. Z góry dziękuję za poradę.

  28. Marcin

    Ewelina said: No cóż, 400 rocznie to nie 400 miesięcznie, chyba jednak nie płacisz 200 złotych rocznie, więc podawanie raz rocznych a …

    W Częstochowie też wynegocjowałem 200 PLN netto za pełną księgowość dla swoich klientów. Wszystko się da.

  29. Zbigniew Grabowski

    Dzięki Kamilu za inspirację, której dostarczasz 🙂

    Teraz, w 2012 roku, też mamy podwyżkę VAT-u więc Twój post jeszcze bardziej zyskuje na aktualności. Może jakaś nowa notka na ten temat?

  30. robak

    I dlatego moje księgi prowadzi dobra firma (liczyk). Oni wszystko za mnie uzupełniają, a ja oszczędzam dużo czasu i nerwów 🙂

  31. Edek

    A może jakieś wieści o podatku od e-handlu. Wprowadzą, czy nie wprowadzą? jak sądzicie?

  32. Damian Grubacki

    Całe szczęście, że u mnie takimi sprawami zajmuje się odpowiednie biuro (liczyk), dzięki temu mogę zaoszczędzić bardzo dużo czasu.

Dodaj komentarz