Nie dające się rozstrzygnąć moje wątpliwości

Lat temu jakieś dwanaście lub trzynaście, kiedy większość obecnych antysystemowych wyborów chodziła do podstawówki, albo nawet kończyła przedszkole, gdy rządy Leszka Milera przestały cieszyć się popularnością tematem numer jeden było jedno okienko.

Powstało ono na szybko, bez przemyśleń i spowodowało tylko i wyłącznie problemy gdyż chcący przekonać do siebie ustawodawcy potraktowali to dosłownie i stworzyli dokładnie jedno okienko na całą Polskę. Tzn tak można by było sądzić po opieszałości tej procedury. Przed jednym okienkiem można było mieć zarejestrowaną firmę i działać w kilka dni. Po rewolucji okienkowej potrafiło to potrwać i 2 miesiące, gdyż reforma ta nie zmieniała systemu. Zamieniała ona tylko urzędy miast w biura podawcze innych organów. A zanim takie biuro przyjęło papiery, wysłało poleconym za poświadczeniem odbioru do US, ZUS i Urzędu Statystycznego. Zanim te urzędy odpisały. Same problemy.

Takie okienko jakie sobie zafundowali politycy miałoby sens, gdyby zmienić cały filozoficzny sens rejestrowania działalności. Dzisiaj jest to licencja. Dopóki nie uzyskasz wpisu to nie możesz działać. Stawia to człowieka w roli niewolnika, a system w roli Pana, bo bez jego zgody nie można nic robić. Cały normalnie funkcjonujący świat kieruje się inną zasadą. Jeżeli chcesz prowadzić firmę to prowadź. Na zgłoszenie jej do urzędu masz 3 miesiące od wystawienia pierwszej faktury. Nawet pół angielskiej afryki działa według tej zasady. U nas ważniejszy papierek.

W zasadzie przed każdymi wyborami medialny staje się jakiś postulat młodych rzutkich przedsiębiorców. Są młodzi więc wtopy z wcześniejszymi nie pamiętają. Gdy dzisiejsi anty systemowi wyborcy szykowali się do pisania matury, a być może nawet kończyli gimnazjum tematem przedwyborczym walki o młodych ambitnych ludzi, którzy widzą że nie tylko Polska to kraj dziadów, ale również, że nic się nie zmienia było zakładanie firm przez Internet oraz odpowiedzialność urzędników. Słońce Peru nie wiedziało, czy wygra drugą kadencję.

Okazało się, jak pisałem wtedy wielokrotnie, że rejestrowanie firmy przez Internet to nieco inaczej wygląda. Gdy spółkę rejestrowaliśmy tradycyjnie to wymagało to ruszenia tyłka do dwóch urzędów. Gdy przez Internet to zaledwie czterech, a i to po odgadnięciu co to jest „bezpieczny podpis elektroniczny weryfikowany ważnym certyfikatem kwalifikowanym wystawionym przez podmiot kwalifikowany występujący w rejestrze Narodowego Centrum Certyfikacji”. A jak widać jest to bardzo ważne, bo bez tego nie da się zarabiać. Do zarządzania kontem bankowym przez Internet wystarczy mi login i hasło. Mogę dzięki tej prostej technologii obracać kilkoma milionami złotych rocznie, ale aby zarobić legalnie jedną złotówkę to już jest słabo bezpieczne.

Znowu okazało się, że zmieniono tylko elewacje, a nie przeprowadzono porządnego remontu zmieniającego w ogóle sens i filozofię jaką zajmuje państwo w życiu ludzi. I nadal się nic ku temu nie robi. Na debacie z naczelnikiem Izby Skarbowej w Lublinie dowiedziałem się, że do Urzędu Skarbowego w 2017 roku będzie można email wysłać!

Jeżeli chodzi o odpowiedzialność urzędników to również kiełbasa wyborcza. Z tego co wiem nie został ukarany żaden urzędnik, a to za sprawą genialnego wpisu mówiącego o „rażącym naruszeniu prawa”. Nie wystarczy wziąć łapówkę aby odpowiadać, trzeba to zrobić rażąco. Chciałbym podobny zapis w prawie o ruchu drogowym. Wszakże pijany kieruję autem, ale nie rażąco pijany!

I tak mógłbym kontynuować. Przed każdymi wyborami coś tam drobnego poprawią zamiast w ogóle dokonać reformy i zmienić strategię. W tym roku jest to rozstrzyganie wątpliwości na korzyść podatnika, a dokładniej jak mówią przepisy „niedających się usunąć wątpliwości”.

Minister Finansów każdego roku rozstrzyga jakieś 30 tysięcy wątpliwości podatników. Nikt nigdy nie słyszał o tym, że nie dało się jakiejś wątpliwości rozstrzygnąć. Przecież zawsze się da. Chociażby prześmiewczym stwierdzeniem, że 1. Urząd Skarbowy ma zawsze racje i 2. Jeżeli nie ma racji patrz punkt pierwszy, a jeżeli powyższymi dwoma puntami nie da się rozstrzygnąć jakiejś sprawy to 3. Niedające się rozstrzygnąć wątpliwości należy rozstrzygać na korzyść podatnika.

Przepis ten zostanie przez sądy zjedzony. Tak samo jak zjedzona przez sądy została definicja działalności gospodarczej, mówiąca o tym kiedy przedsiębiorca powinien rejestrować działalność gospodarczą.

Definicja z ustawy o PIT brzmi „Działalnością gospodarczą jest zarobkowa działalność wytwórcza, budowlana, handlowa, usługowa oraz poszukiwanie, rozpoznawanie i wydobywanie kopalin ze złóż, a także działalność zawodowa, wykonywana w sposób zorganizowany i ciągły.”

Trzy słowa należy podkreślić. Zorganiowany, a więc posiadającą jakieś procedury, a nie działania ad hoc. Ciągły, a więc od jakiegoś czasu oraz WYKONYWANA. Tymczasem sądy ładnie to interpretują, że nie trzeba tej działalności WYKONYWAĆ zorganizowanie i ciągle. Wystarczy, że człowiek działa z zamiarem wykonywania jej w sposób zorganizowany i ciągły!

A w prawie podatkowym to podatnik musi udowodnić swoją niewinność. Konia z rzędem temu kto udowodni przepływ w jego mózgu elektronów w sposób świadczący o tym, że nie myślał o pracy zorganizowanej!

Powtarzam. W Polsce seria z kałasznikowa z ostrą amunicją w stronę górników jest pobiciem przy pomocy broni palnej!

No ale na 460 posłów zaledwie 25 może się pochwalić tym, że są przedsiębiorcami. A gdyby odrzucić tych, co tylko zarejestrowali działalność gospodarczą, aby w ten sposób rozliczać się z korporacyjnym pracodawcą to zostałoby może z 5 osób. Wszak prawnik prowadzący jednoosobową kancelarię to w tym zestawieniu, które wrzucam liczony jest do przedsiębiorców, a o prowadzeniu biznesu wie tyle co z opowiadań.

Jak ta banda nauczycieli, ekonomistów, socjologów, prawników i politologów może znać prawdziwe potrzeby przedsiębiorców. Sami przedsiębiorcy mają problemy z odczytywaniem potrzeb swoich klientów, a co dopiero taki komunista nauczyciel.

5 komentarzy

  1. Tomasz Tofil

    Czy przyczyny tego stanu rzeczy nie leżą przypadkiem w samej mentalnosci pokoleń, które przejęły dogmaty twórców tego bankrutującego systemu? Mylslę, że ludzie ci ponad wszelką miarę przełożą swój własny interes ponad przyszłosć finansową ich następców.

  2. gotoxy76

    Rządzących wybiera lud. Skąd tak mała liczba przedsiębiorców ? Część nie startuje w wyborach ,a tych startujących nie wybierają. Dlaczego nie wybierają? Myślę ,że z powodu braku szacunku, a także z zazdrości do ludzi bogatych. Zatrudnieni na etacie nie mają pojęcia czym jest prowadzenie własnego interesu. Chciałbym mieć własną firmę mógłbym się spóźniać do pracy, brać urlop kiedy chcę, zatrudniłbym kogoś a sam siedział w domu 🙂 Większość pracujących nie traktuje firmy w której pracują jak swojej. Odkąd pamiętam rodzice prowadzili swój drobny biznes. W różnych branżach. Nauczyło mnie to szacunku do ludzi bogatych, wiem ,że to co osiągnęli jest wynikiem ich inteligencji i ciężkiej pracy. Wiem, że są kopalnią wiedzy, co wie też szanowny prowadzący bloga 🙂 Niestety większość ludzi tego nie wie. Jak to zmienić? Zapisać się do ASBIRO 🙂 Ciekawe ilu z Twoich studentów nie prowadziło nigdy własnej działalności?

  3. buty danielki

    Największą głupota jaka spotkałem jest podawanie czym firma będzie się zajmowała czyli tak zwane PKD. Wydaje się, że przedsiębiorca musi być elastyczny i jak widzi biznes to może go zrobić. Niestety tak nie jest. Na początku musi sprawdzicie czy ma wpisana taką klasyfikację a jeśli nie ma to dokonać zmian w wpisie. Bez sens…

  4. wujek mario

    kurde, ten wpis można by przedrukować na wszystkie fora, blogi itd.

  5. Skal-Bud Częstochowa

    Dlatego właśnie kolejne kosmetyczne zmiany nie mają sensu, bo tak jak napisałeś, to coś w rodzaju nowego tynku na ruinie. Tu trzeba zacząć zupełnie od nowa, od zmian założeń.

Dodaj komentarz