Moda na sukces (taki serial)

Głośno było ostatnio o pierwszym wrogim przejęciu polskiej spółki KRUK (salony jubilerskie), przez inną polską spółkę Vistula&Wulczanka na warszawskiej giełdzie. Pan Kruk posiadał około 40% akcji, resztę posiadali drobni inwestorzy i fundusze inwestycyjne. Vistula&Wólczanka zaciągnęła kredyt w wysokości 300 milionów oraz przekonała właścicieli akcji aby im je odsprzedała, dysponując większością na walnym odwołała zarząd i w ten sposób pan Kruk (podobnie jak Steve Jobs) wyleciał z roboty i stracił kontrolę nad firmą.

Pan Kruk nie był jednak w ciemię bity. Nie tracąc zimnej krwi sprzedał pozostałe akcje swojej firmy, zorganizował jak najwięcej gotówki ile tylko mógł i wraz z zaprzyjaźnionym przedsiębiorcą – Alma markety – kupili każdy po ponad 5% akcji Vistuli&Wólczanki. Jako, że akcjonariat Vistuli&Wulczanki składa się z dużej liczby małych akcjonariuszy tyle wystarczyło, aby przejąć kontrolę nad firmą i zmienić zarząd. Pan Kruk nie jest co prawda już właścicielem firmy KRUK, ale kontroluje firmę, która jej jej właścicielem w efekcie odzyskał także kontrolę nad swoją dawną firmą.

Zapewne to nie koniec przygody i wokół tych firm będzie się jeszcze wiele działo. Ale co jest dziwnego. Podobno Pan Kruk zrobił prawie dokładnie to samo co kiedyś jeden z bohaterów (Rich Forester? lub któryś tam) ulubionego serialu polaków „Moda na Sukces”.

Swoją drogą wiele osób, zwłaszcza tych przedsiębiorczych, kiedy słyszy nazwę tego serialu odruchowo uśmiecha się i od razu padają ośmieszające komentarze. I bardzo dobrze zresztą, bo serial składający się z tysięcy odcinków potrafi zabrać dużo, bardzo dużo czasu i nikt przy zdrowych zmysłach i jednocześnie chcący zmienić coś w swoim życiu nie powinien go oglądać.  Dobrze, że mamy zamontowane filtry na ogłupianie telewizyjne.

Powinniśmy jednak umieć spojrzeć na pewne rzeczy z zupełnie innej strony. Czy czasami nie jest to jeden z najdłuższych emitowanych w Polsce seriali posiadający ogromną rzeszę fanów, i który zarobił dla wielu setek różnych osób na świecie pieniądze liczone w milionach. A czy o stworzeniu drugiej Mody na sukces nie marzy czasami każdy filmowiec zaangażowany w mydlane opery?

Grzeogrz Habczyk (www.ballin.pl) przesłał mi niedawno listę 11 najdłuższych telenowel na świecie. Okazuje się, że najdłuższa telenowela to Guiding Light, która jest na antenie radia od 1938 roku, a na ekranach TV od 1952 i do dziś kręcone są kolejne odcinki!

Najdłuższe telenowele
http://www.wykop.pl/ramka/79651/11-najdluzszych-telenoweli

Warto spojrzeć na telenowele z drugiej strony. Często staramy się przewidzieć co chce rynek, a on nam pokazuje zupełnie coś innego. Należy też zauważyć, że przedsiębiorczy ludzie, a więc właśnie tacy jak ty, inni nie czytaliby tego bloga, znacznie różnią się od szarego obywatela. Jesteśmy inni, ale to ten szary obywatel kupuje nasze produkty. Musimy więc wczuć się w jego potrzeby i sposób myślenia. Często to co wydaje nam się głupie (jak moda na sukces) jest strzałem w dziesiątkę.

Bardzo przykre jest to, że ludzie (nie wy, tylko ci naprawdę potrzebujący) wolą oglądać głupoty w TV, narzekając jednocześnie na brak pieniędzy. Niedawno usłyszałem rozmowę dwóch kobiet, której kontekst można zamknąć w cytacie „Wiesz, myślałam, że mam w portfelu tylko 50 zł i bałam się, że nie starczy mi na 10 dni do renty, ale znalazłam w torebce jeszcze 10 zł to teraz mi już powinno starczyć”. Autentyczna historia pokazująca oczekiwania i realia w jakich żyją czasami ludzie wokół nas. Jestem pewny, że żaden z tych ludzi za młodu nie zakładał, że tak życie się potoczy.

I choć dzisiaj ludzie nadal interesują się głównie głupotami, które nie mają na nich żadnego wpływu. Zamiast czytać lub oglądać (apropo telenowel) to, co naprawdę wniesie coś i zmieni ich życie. Coś co może zlikwidować chociaż jedną rzecz na którą narzekają i niekoniecznie to muszą być finanse. Zamiast tego kolejne rekordy w sprzedaży bije książka „Sb a Lech Wałęsa”. Biografią Jana Fijora mało kto się interesuje. No bo jakże, Janek nie jest prezydentem, ani autorem który sprzedaje miliony egzemplarzy na świecie. Robi po prostu swoje i dobrze mu to wychodzi.

Jak zostałem milionerem
www.towartoczytac.pl/produkty-5,jak-zostalem-milionerem-jan-m-fijor.html

Autentyczna historia człowieka którego poznałem niedawno. Z jego komina odpadło trochę tynku. Zauważył to i załatał dziurę. Zauważył to „życzliwy” sąsiad. Doniósł do inspekcji budowlanej. Komina we własnym domu nie wolno ruszać bez pozwolenia. Sprawa potoczyła się w sądzie. Został ukarany prawomocnym wyrokiem sądu co spowodowało, że zabrano mu licencję na bycie taksówkarzem! I w ten sposób znajomy przestał być taksówkarzem. Zaczął co prawda prowadzić tzw. przewozy okazjonalne, ale co się nawłóczył po sądach to się nawłóczył.

Ludzie są jacy są. Powoli się zmieniają. Pierwsi przetarli szlaki, powstają dziesiątki akcji podobne do naszych Alternatywnych Lekcji Przedsiębiorczości czy MJM. Organizują je Studenckie Fora BCC, AIESEC i dziesiątki innych organizacji. Powstają różne serwisy www.madredziecko.com czy www.kreatywka.org powstaje coraz więcej przeróżnych klubów i miejsc gdzie można wymieniać doświadczenia i zdobywać kontakty. Przynosi to efekt. Polska za kilka lat, o ile będzie istnieć, będzie zupełnie innym krajem.

Zapraszam po raz kolejny na www.narodzinywojownika.pl, gdzie nie będzie wykładów na sali, ale będą żywi ludzie, żywi przedsiębiorcy i wspólne wyzwanie i pokonanie swoich wewnętrznych barier. Nie sztuką jest poczuć podniecenie siedząc w fotelu na szkoleniu motywacyjnym. Sztuką jest zejść z wygodnego fotela i osiągnąć coś co wydaje się być trudne do wykonania.

Swoją drogą z rozmów z ludźmi wynika, że bardziej „boją” się tego 4-5 godzinnego rajdu po Kampinosie niż samego skoku na bungee. Tak, bardziej boimy się ciężkiej pracy niż krótkich aczkolwiek ryzykownych rzeczy. Coś w tym jest.

4 komentarze

  1. RudeDude

    Dawno nie było takiego interesującego wpisu. Ciekawe jak się potoczą dalej sprawy Pana Kruka.

  2. lol

    do dupy ten blog tylko zapraszam na kolejna konferencje to tylko i wyłącznie naciąganie was a czytanie tego bloga to tylko strata czasu

  3. Aneta

    Zgadzam się z tym postem ,to przykre że ludzie tyle czasu oglądają seriale..
    Panie lol :”zapraszam na kolejna konferencje” może pan pokazać gdzie choć raz padł taki frazes ??
    Super, że jest coraz więcej akcji dających szanse młodym ludziom na samorealizacje i poznawanie doświadczonych ludzi 🙂 Najważniejsze to nie siedzieć samotnie w domku ;p Czytając kolejne posty na tym blogu utwierdzam sie ,ze moje obserwacje co do ludzi są słuszne, że nie tylko Ja zauważam te różne paradoksy.Na ekonomii znam się średnio albo mniej niż średnio, bo tyle co z lekcji P-P 🙂 ale dzięki postom napisanym na tym blogu dowiaduje się coraz więcej. Przykry jest komentarz pana „lol” utwierdza tylko to iż „Każdy wszędzie widzi tylko to co chce widzieć”. Ja tam uważam że blog jest b.pozytywny ,można sie na nim wiele nauczyć.

  4. Szczepan

    Ja również, zgadzam się z Anetą. Dzięki blogu można się naprawde wiele nauczyć.

    Ps. czy był Pan, Panie „lol” na jakiejś z tych konferencji? 😉

Dodaj komentarz