Jeżeli masz pytanie, prośbę, propozycję, uwagę lub jakąkolwiek inną sprawę to serdecznie zapraszam do kontaktu. Czytam każdego maila i jak do tej pory na każdego odpisuję, chociaż przyznam, że niekiedy to może potrwać tydzień lub dwa. Mam jednak jedną prośbę. Maili dostaję całkiem dużo. Czasami 50, czasami 80, a po wydaniu ostatniej książki, przez jakiś czas nawet i 120 dziennie. Gdy poświęcę na każdego maila tylko 2 minuty to i tak mamy 2-4 godzinną codzienną pracę. Nie narzekam, jestem świadomy tego jaką pracę wykonuję, w jaką stronę chcę się rozwijać i z czym to się wiąże. Ludzie doradzają mi zatrudnienie kogoś do filtrowania maili i aby ktoś zajął się mniej ważnymi sprawami. Bronię się jednak od tego jak tylko mogę i dopóki daję radę to chcę samodzielnie odpowiadać na maile od was.

 

Zanim wyślesz do mnie maila,

proszę zapoznaj się z sugestiami poniżej.

 

Nie wymagaj ode mnie obszernych odpowiedzi

Jeżeli do mnie piszesz to bardzo Cię proszę traktuj to poważnie i weź pod uwagę, że średnio na przeczytanie i odpisanie na takiego maila mam nie więcej jak 2 minuty. Drogą mailową staram się nie angażować w dyskusje, polemikę, konsultacje czy doradztwo. Możesz śmiało pisać w jakiejkolwiek sprawie, zadać każde pytanie, jeżeli będę potrafił odpowiedzieć to zrobię to. Jeżeli jednak zapytasz się o ogólne sprawy np. „Kamil, dlaczego nie lubisz dotacji” to raczej w odpowiedzi odeślę cię do Internetu, gdyż nie bardzo chcę przeznaczać godziny czasu, aby odpisać na maila jednej osoby.

A co jeżeli chcę z Tobą dłużej podyskutować lub doradzić się?

Po publikacji bardziej kontrowersyjnych wpisów na blogu wielu ludzi chce ze mną dyskutować. Często również chcecie abym wyraził swoje zdanie o waszym pomyśle, albo doradził jak dotrzeć do klienta czy jak dobrze zbankrutować. Jestem do usług w takich sytuacjach, jednak nie jest to możliwe drogą mailową. Mówiąc kolokwialnie „załatwienie” jednej takiej osoby wymaga wymiany wielu maili z wieloma pytaniami oraz łącznie 1-3 godzin czasu. Wybaczcie proszę nie podejmuje się robienia tego drogą mailową. Macie tutaj dwie opcje:

1. Pojechać na jakiś zjazd ASBIRO

Bardzo dużo jeżdżę. To sprawia, że mam bardzo mało czasu na pracę gdy jestem w biurze. Gdy siedzę w domu chcę się skupić na rodzinie, pisaniu książek, artykułów. Ostatnia rzecz na jaką chce ten czas wykorzystywać to pisanie długich na kilka stron maili tłumaczących moje stanowisko czy zawierających rady dla innych. Gdy jednak jestem na jakiś konferencjach czy zjazdach ASBIRO, gdzie idziemy na piwo czy organizujemy ognisko to mam sporo czasu, który z chęcią przeznaczam na rozmowę. Złap mnie wtedy, to z chęcią doradzę, pomogę itp.

2. Umówić się na rozmowę na skypa

Jeżeli nie do końca chcesz polować na mnie po całej Polsce, a jednak chcesz pogadać to proponuje Ci umówienie się na rozmowę na Skype, którą później opublikuję jako audycję w radio Kontestacja oraz moim kanale na YouTube. Wiem, że publiczne rozmawianie o problemach jest trudne, jednak pamiętaj, że ty w takiej audycji możesz spokojnie występować jako anonimowa osoba i myślę, że bez problemu możemy porozmawiać o każdej nawet najtrudniejszej sprawie. Dzięki temu Ty skonsultujesz swoje pomysły lub też przedyskutujesz ze mną nurtujący Cię temat i jednocześnie pomożesz innym osobom z podobnymi problemami.

Najczęściej poruszane sprawy

Jeżeli chcesz wysłać miłe słowa, podziękowania, wyrazy uznania

Proszę opublikuj Twoje dobre słowo jako komentarz pod ostatnim postem na mojej stronie lub pod ostatnim wpisem na moim Fanpagu na Facebooku. Jeżeli dość płynnie piszesz po angielsku to bardzo chętnie w angielskich wersjach bloga czy Facebooka. To mi jest bardziej na rękę. Dzięki temu ja te słowa i tak przeczytam, gdyż czytam jak do tej pory wszystkie komentarze. Twój cel będzie osiągnięty, ale dzięki upublicznieniu Twojej opinii, ja nie tylko poczuję się lepiej w zaciszu swojego biura, ale również Twoja opinia przyczyni się do promocji tego co robię i tego na czym mi zależy. Naprawdę będę za to podwójnie wdzięczny.

Jeżeli chcesz czegoś od Uczelni ASBIRO?

Dowiedzieć się o adres, ceny, stypendia, fakturę itp. W takim przypadku nie pisz proszę do mnie. Każdym, naszym kursem opiekuje się inna osoba, pisz do niej. Jeżeli nie wiesz do kogo pisać, pisz na ogólny adres Biura Obsługi Klienta. Jestem pewny, że zostaniesz szybko i dobrze obsłużony, a gdyby tak się nie stało, to wtedy śmiało pisz do mnie, a ja poustawiam już ludzi tak jak trzeba. Ja jako główny kierowca tej organizacji naprawdę nie potrzebuję wiedzieć o wszystkim. Natomiast jak ktoś z moich współpracowników daje ciała, to chcę o tym wiedzieć od razu. Ale zanim sprawa trafi do mnie, bardzo proszę daj im szansę się wykazać. Naprawdę zatrudniam te osoby nie tylko po to, aby mogły ci odpowiadać, ale również dlatego, że w wielu sprawach związanych z Uczelnią lepiej się orientują niż ja.

Jeżeli chcesz mnie zaprosić do wygłoszenia gdzieś wykładu?

Wtedy możesz śmiało pisać. Zapewne domyślasz się w jakich tematach jestem mocny i jakie grupy będą nimi zainteresowane. Nie pytaj się proszę ile kosztuje przeprowadzenie wykładu przeze mnie. Wygłosiłem ich setki, lecz za żaden wykład nie wziąłem pieniędzy, nawet za dojazd. Jak będziesz chciał się zrewanżować pieniędzmi to po wykładzie zrób dowolną i najlepiej anonimową dotację na Fundację ASBIRO (www.asbirofoundation.com). Nie oznacza to jednak, że kosztów takiego wykładu nie biorę pod uwagę decydując się na wyjazd. Pracując w biurze, nie ruszając się z domu, zarządzając Uczelnią i pisząc książki lepiej zarobię i wydaje mi się, że wniosę więcej dobrego niż jechać 200 km na wykład dla organizacji studenckiej, nawet po pełnej, komercyjnej stawce, a wiem, że takie organizacje nie mają takiego budżetu. O wiele ważniejsze są dla mnie informacje gdzie, kiedy oraz kto i ile osób będzie na widowni, a przede wszystkim kto organizuje spotkanie. Są organizacje do których pojechałbym w ciemno, a są takie, do których nigdy nie jeżdżę. Np. Biura Karier działające przy Urzędach Pracy. Nie ma szans, aby udało mi się znaleźć jakiś wolny termin na 2-3 miesiące przed planowanym wykładem. Jeżeli więc chcesz mnie zaprosić na następny miesiąc to nie pisz. Najlepiej się kontaktować pół roku naprzód.

Jeżeli chcesz abym zainwestował w Ciebie pieniądze lub stworzył z Tobą firmę?

W takich przypadkach nie pisz do mnie. Nie jestem inwestorem. Mam wiele pomysłów, które chcę zrealizować w ASBIRO na które brakuje mi pieniędzy. Inwestowaniem zajmę się jak już je wszystkie zrealizuję. Nie jestem też zainteresowany angażowaniem się w inną niż Uczelnia ASBIRO działalność. Nawet gdyby Twój plan zakładał stukrotnie większe zyski niż ja zarobiłem w całym swoim życiu. Nie o pieniądze chodzi, ale o to, że ja nie chcę się zajmować niczym innym. Uwierz mi, że prowadząc Uczelnię naprawdę mam co robić i nie szukam innego zajęcia.

Jeżeli chcesz ze mną jakoś współpracować?

Jeżeli nie jesteś komunistą to moja odpowiedź prawie zawsze brzmi tak. Zanim jednak wyślesz cokolwiek zastanów się, czy Twoja propozycja współpracy w ogóle zawiera propozycję współpracy czy jest tylko zwykłym okazaniem gotowości do współpracy.  Jakieś 60% tego typu maili polega na tym, że ktoś pisze, że prowadzi stronę czy firmę X i jeżeli mam jakiś pomysł to bardzo chętnie nawiąże ze mną współpracę. Niejako to ja mam wymyślać w jaki sposób mam współpracować. Trochę to niepoważne. Kolejne 30% ofert współpracy to zwykłe propozycje zamienienia mnie w sprzedawcę. Np. jak będę kierował na darmowe szkolenia z Forex to dostanę 35 zł za każdego zapisanego, jak sprzedam 1000 pakietów prywatnego ubezpieczenia zdrowotnego to dostane 250 tys. zł lub najzwyczajniej na świecie jak puszczę mailing to dostanę 30% od wartości sprzedanych biletów na wykład jakiegoś zachodniego guru od rozwoju osobistego. Współpracuje bardzo chętnie i z wieloma organizacjami wspólnie zrobiliśmy różne przedsięwzięcia. Nie pisz do mnie, jeżeli chcesz zaproponować mi pracę sprzedawcy lub oferujesz współpracę, ale nie wiesz co wspólnie moglibyśmy zrobić.

Inne uwagi ogólne

Babcia mi zawsze powtarzała, że Panów na wojnie zabili komuniści, a to mądra kobieta była. Kamil naprawdę wystarczy. Gdy będziesz pisał maila proszę, weź pod uwagę to, że czas to jest to na czym mi zależy najbardziej. Wolę, abyś był bezpośredni niż używał dziesiątki ozdobników wydłużających niepotrzebnie wiadomość. Za sformułowanie Szanowny Panie potrafię się obrazić, a gdy dostanę wiadomość dłuższą niż 5-6 tys. znaków to w odpowiedzi poproszę Cię o jej stresczenie . Gdybym Ci nie odpisywał to nie ponaglaj mnie jeżeli od wysłania wiadomości nie minęły 2 tygodnie, a jeżeli minęły to śmiało możesz wysłać przypomnienie zaczynając słowami „Ty Chuju” 🙂

To tyle. Mam nadzieję, że po przeczytaniu tego wszystkiego nie zrozumiecie mnie źle. Całe przesłanie powyższego wypracowania ma tylko jedno na celu. Abyś naprawdę zastanowił się, czy wysłać do mnie maila czy nie, a jeżeli się zdecydujesz to najzwyczajniej na świecie zwróć uwagę, że najbardziej w życiu brakuje mi czasu, aby na te wszystkie wiadomości odpisywać.

W samym 2016 roku Odpowiedziałem tylko na około 14 tysięcy maili gdzie średnio przeznaczyłem na jednego maila 3 minuty.

14 000 x 3 min = 42 000 tys min = 700 godzin = około 1 miesiąc
Napisz więc tak, abyśmy mogli załatwić temat szybko i bezboleśnie.
 

 

Kamil Cebulski
poczta@kamilcebulski.pl