Kij z jednym końcem

Jak wiecie, jestem zwolennikiem zakładania spółek z o.o. zamiast prowadzenia działalności gospodarczej.  Ostatnio nawet skłaniam się ku twierdzeniu, że prowadzenie działalności gospodarczej w Polsce powinno być karane z tego samego paragrafu jakim jest narażenie ludzi na niebezpieczeństwo utraty zdrowia oraz majątku.

Wśród dwóch argumentów, które padają przeciwko spółką jest kosztowne prowadzenie pełnej księgowości oraz podwójne opodatkowanie. Z mitem dużych kosztów prowadzenia księgowości się już rozprawiłem, gdyż z dużym problemem, ale zawsze da się spotkać biuro, które to zrobi za 200-400 złotych złotych. Oczywiście te biura nie są w dużych miastach tylko małych i mogą być oddalone od nas o 100 czy 500 km. Wiąże się to z problemem wcześniejszego o kilka dni kompletowania dokumentów i przesłania pocztą, ale jest także plus takiego rozwiązania, gdyż polecane jest zarejestrowanie firmy w jednym miejscu, a prowadzenie ksiąg w innym, im dalszym tym lepiej. Urzędy niskiego szczebla mają wtedy dużą trudność w kontrolowaniu firmy.

Istnieje też mit podwójnego opodatkowania. Według prawa pieniądze z dywidend są podwójnie opodatkowane. Firma zarobiła milion złotych. Musi odprowadzić 19% podatku CIT, zostaje jej 810 tys. Daje to w postaci dywidendy swoim udziałowcom, którzy odprowadzają od tego podatek PIT czyli 18% lub ile tam wynosi PIT danej osoby.

To podwójne opodatkowanie jest jedną z głównych przyczyn tego, że 80% spółek w Polsce nie jest dochodowa, gdyż nie opłaca się wykazywać dochodu w takiej sytuacji. To co trzeba więc zrobić to wyprowadzić pieniądze z firmy zanim zostaną opodatkowane wszelkimi legalnymi metodami.


Aby reprezentować spółkę i nią zarządzać nie musimy być w niej zatrudnieni. Jeżeli jednak przewidujemy, że spółka zarobi milion to możemy siebie zatrudnić na etat na stanowisku prezesa za kwotę ok 80 tys. miesięcznie. Spółka wtedy nic nie zarobi, bo nasza wypłata będzie kosztem. Problem tylko taki, że praca etatowa jest wysoko opodatkowana. Jednak nie musimy zatrudniać się w swojej spółce na zasadzie etatu. Możemy założyć działalność gospodarczą, która podpisze kontrakt managerski ze spółką. Otrzymamy wtedy 80 tys. miesięcznie, ale składki ZUS odprowadzimy takie jak każdy przedsiębiorca, a nie proporcjonalnie od 80 tys. Zostaje jednak podatek dochodowy.

Oczywiście można iść dalej. Można np. się zastanowić nad kartą podatkową. Jeżeli się spełnia pewne warunki i wykonuje coś z „listy” zajęć to można rozliczać naszą DG za pomocą karty podatkowej, płaci się tylko jakieś śmieszne pieniądze co miesiąc tytułem podatku dochodowego. Wśród usług jest np. sprzątanie. Jeżeli więc nasza dziewczyna nie ma zajęcia to może nam sprzątać, a że to robota którą się gardzi, tak jak wywożeniem szamba, to trzeba za to bardzo dobrze jej zapłacić.

Warto też się zainteresować czymś co się nazywa wynajem. Jeżeli ja komuś wynajmuję coś, to płacę od tego 8,5% podatku. Jeżeli jest to moje jedyne źródło utrzymania to raczej musiałbym założyć firmę, ale jeżeli jest to tylko dochód „przy okazji” to stosuje się właśnie 8,5%. Jeżeli więc dysponujemy np. prywatnym samochodem to możemy go spółce wynająć. Zresztą nawet jak prowadzimy DG, możemy auto wynająć od rodziców, dzięki czemu zniwelujemy podatek z 19% do 8,5%. Mama trochę zarobi i na pewno się nam czymś odpłaci, a darowizny od najbliższej rodziny są przecież zwolnione od podatku. Byle nie przesadzać.

Polska to już taki kraj. Im głębiej zajrzeć w przepisy tym bardziej są one niespójne. Dla małych są małe rozwiązania, dla dużych są duże. I nawet nie można powiedzieć, że są to dziury, gdyż bezapelacyjnie są to zostawione dla swoich kruczki. Nie zawsze też są ukryte, a wynikają z treści ustaw. Radzę przeczytać listę około 200 zwolnień z podatku dochodowego.

Czasami zdarzy się dzielny rycerz, którzy obnaży odpowiednie przepisy jak np. Krzysztof Habich (www.krzysztofhabich.pl), który wydał książkę „Jak się nie dać oskubać fiskusowi”, sprzedaną w 100 tys. egzemplarzy, którą przeczytali skrupulatnie urzędnicy i pół roku po wydaniu książka była już nieaktualna.

Jeżeli robicie przelew i dzisiaj pieniądze wam znikną z konta, a pojawia się na koncie docelowym dopiero jutro to jak sądzicie kto otrzymuje odsetki za czas, kiedy pieniądze nie były na żadnym koncie? Teraz to może nie jest taki problem, ale dawniej był, kiedy to przelewy potrafiły iść z banku do banku po tydzień lub nawet dwa. Banki generowały z „opóźnień” potężne pieniądze.

Podobnie działała poczta Polska. W 2004 roku, kiedy zaczynałem wysyłać paczki na dużą skalę, pieniądze z pobrania zawsze przychodziły do mnie na konto w 20 dniu dostarczeniu paczki. Było tak, bo poczta miała 21 dni na przekazanie pieniędzy, trzymała więc je u siebie i czerpała zyski z odsetek.

Nie wiem kto naprawił pocztę, ale w systemie bankowym namieszał Bogusław Bagsik, laureat Nagrody Kisiela, działalność którego sprowokowała stworzenie przez urzędników swoistego kija o jednym końcu. Wyobraźcie sobie sytuację, że wpłacacie na konto milion. Wypisujecie czek na ten milion i czek deponujecie w innym banku. Nagle jest tak, że macie w dwóch bankach razem 2 miliony. Przynajmniej dopóki urzędnicy bankowi nie poinformują banku pierwszego o tym, że czek został zdeponowany. Otrzymujecie więc odsetki od dwa razy większej kwoty. Teraz to odbywa się elektronicznie i problem jest mniejszy, ale jest. Kiedy Pan Bogusław przestał się dzielić z politykami ci postanowili stworzyć kij który ma jeden koniec. Banki nas nadal w ten sposób ograbiają, a jak my to zrobimy to jest to przestępstwem :(.

Na zakończenie mam jednak 3 sprawy:
1. Zapraszam na tydzień networkingu www.tydziennetworkingu.pl. Można poznać dużo ciekawych gości, a imprezy są w całej Polsce.
2. Zapraszam też do zapoznania się z ofertą szkolenia ze sztuki pisania emaili naszego wykładowcy Adama Piocha:
www.skutecznye-biznes.pl/szkolenia/jak-prawidlowo-poslugiwac-sie-poczta-elektroniczna/

3. Mam też jeden ciekawy pomysł. Szukam osób zainteresowanych zdrowym jedzeniem i cała branżą zdrowia, najlepiej z okolic Ostrowca Świętokrzyskiego.

To tyle. Wszystkiego dobrego.

31 komentarzy

  1. Kamil Cebulski

    Wkradł się błąd w moim artykule. Drugi podatek jaki się płaci od dywidendy to nie PIT (Dochodowy) tylko Belka (dochody z kapitału). Swoją drogą nigdy nie płaciłem stąd to przeinaczenie za co przepraszam.

  2. Dominik Pawlik

    Zawsze jest tak że większy rządzi a mniejszy po nim sprząta;-p A państwo jest dla urzędników a nie dla nas szarej masy. Jak powiedział jeden z prezydentów USA „Nie pytaj, co twój kraj może zrobić dla ciebie, zapytaj, co ty możesz zrobić dla swojego kraju”. Najlepiej oddaj jak najwięcej;-p

  3. Tyler Durden

    Naprawdę bardzo ciekawe wpisy ostatnio na Pańskim blogu widzę, szkoda tylko że tak długo trzeba czekać na następne 🙂

    • Kamil Cebulski

      Niestety ASBIRO wymaga ode mnie aktualnie trochę więcej uwagi. Kto jest naszym studentem ten wie ile tam się dzieje. Niebawem napiszę o tym.

  4. Drakens

    Jak wyprowadzać pieniądze ze spółki z o.o. zanim je opodatkują?
    Mógłbyś podać podstawy prawne swoich przemyśleń podatkowych?
    Ze spółki z o.o. zataczasz koło znów do działalności gospodarczej by zwiększyć koszty poprzez zatrudnienie prezesa (jego wynagrodzenie), czy nie prościej założyć po prostu DG?
    Co powiesz o spółce komandytowej jako udziałowcu spółki z o.o., co proponuje Krzysztof Habich w jednej ze swoich wypowiedzi?
    No i co powiesz o zatrudnieniu na Litwie, jako o ucieczce przed podatkami, o czym mówiłeś w Kontestacji?
    Oczywiście wszystko co napiszesz może być użyte przeciwko Tobie, więc nie pogniewam się jeśli odpowiedzi będą zdawkowe 🙂
    Ale podstawy prawne możesz podać chyba bez obaw 🙂

    • Kamil Cebulski

      Strasznie dużo pytań zadajesz 🙂 Podstaw prawnych moich przemyśleń nie mogę podać, bo moich przemyśleń nie ma w ustawach 🙂 A tak na poważnie to co konkretnie potrzebujesz? Odnośnie tego czy proście założyć po prostu DG odpowiedź brzmi czasami tak, czasami nie. Odnośnie ucieczki na Litwę, powiem dokładnie to co mówiłem na kontestacji, jak mógłbym inaczej 🙂

  5. futszaK

    z tym prowadzeniem ksiąg w innym miejscu jak siedziba US nie jest tak łatwo,urzędnicy mają prawo przeprowadzić kontrolę ksiąg czy jakoś to się nazywa,a objawia się tym,że trzeba im dokumenty dostarczyć do urzędu

    • Kamil Cebulski

      Tak, ale nie bierzesz pod uwagę, że wolę sam im dostarczyć to co chcą, niż aby mi niezapowiedziane wizyty robili. A tak gdyby chcieli niezapowiedzianą to z miesiąc muszą się bawić w papierki, a po drugie jakość takiej wizyty jest na Twoją korzyść. Do kontrolera ze Szczecina przyjdzie prośba od kontrolera z Wrocławia, aby cię skontrolował. Temu nie bardzo się będzie chciało, bo to nie jego sprawa i mniejsze prowizje zapewne, więc odbębni tylko. Pozytywnych cech jest znacznie więcej niż negatywnych.

  6. Daniel Stalica

    Masz oczywiście bardzo dużo racji z tymi spółkami z o.o. jednakże nie wszędzie da się tak łatwo przejść z DG na spółkę, zwłaszcza w działalności wykonywanej osobiście i jest ona jedynym sensownym źródłem dochodu. Zazwyczaj wtedy wymaga to zatrudnienia kogoś przez spółkę i tu pojawia się dokładnie ten sam problem co przed spółką.

    Natomiast wszędzie tam gdzie istnieje ryzyko odpowiedzialności finansowej w prowadzonej branży, należy silnie wziąć pod uwagę taką zamianę, nawet wtedy gdyby wiązała się z wyższymi kosztami działalności.

  7. Kamil Cebulski

    Danielu nie rozumiem Twoich obaw. Jak zatrudniasz pracownika, to czy to w Spółce czy w DG wszystko jest identyczne. ZUS za pracownika płacisz, za siebie nie i tyle. Na moje, właśnie w takich sytuacjach jak jednoosobowa działalność usługowa spółka jak najbardziej pasuje, bo wtedy udział ZUSu jedynego pracownika jest duży, a i na dochodowym można bardzo dobrze zaoszczędzić.

  8. Jacek

    Hmm, tylko wydaje mi się, że o jednej rzeczy nie napisałeś Kamilu. Z tego co wiem (nie prowadzę spółki więc może coś się zmieniło) jeśli sp. z o.o. jest jednoosobowa to podlega się normalnie pod ZUS jak przy działalności. Dopiero jak jesteśmy jednym z udziałowców to nie podlegamy pod ZUS (oczywiście pod warunkiem, że nie jesteśmy zatrudnieni w spółce). Jeśli coś się ostatnio w przepisach zmieniło i się mylę, to z góry przepraszam.

  9. Kamil Cebulski

    Jacku zgadza się. Nic się nie zmieniło. Jak wspólników jest minimum dwóch to się ZUSu nie płaci, więc trzeba np. mamie dać prezent w postaci jednego udziału.

  10. Daniel Stalica

    Kamil Cebulski said: Danielu nie rozumiem Twoich obaw. Jak zatrudniasz pracownika, to czy to w Spółce czy w DG wszystko jest identyczne. ZUS …

    Niejasno się chyba wyraziłem. Chodzi mi o to, że dopóki się kogoś nie zatrudni, to zamiana na spółkę z o.o. dalej nie rozwiązuje problemów. Ktoś dla spółki musi pracować, aby móc z niej korzystać. A chodziło mi o to, że do póki jest się samemu w firmie to przy DG jest dużo łatwiej (mniej kombinowania).

  11. Łukasz Gębka

    Ktoś musi te podatki płacić, przecież Niemcy i Francja muszą się rozwijać:)

  12. Verson

    A ja Kamilu polecam założenie spółki z o.o. np. ESC POLAND SP. Z O.O. która to zakłada razem z konkretną osobą spółkę komandytową np. ESC POLAND SP. Z O.O. SPÓŁKA KOMANDYTOWA. Wówczas płacimy tylko raz podatek dochodowy ale można też go obniżyć na naprawdę różne sposoby ja stosuję spółkę w Delaware 😉 Spółka sp. z o.o. społka komandytowa jest powszechnie używana spójrzcie tylko na paragony z hipermarketu Real ,- (Real Sp. z o.o. Spółka Komandytowa) a nawet Media Markt używa Media Markt Sp. z o.o. Spółka komandytowa.

  13. Tomek

    Trochę offtopic, ale nurtuje mnie od kilku dni taki problem:

    Powiedzmy, że mam mieszkanie, a szwagier ma firmę. Wynajmuję mieszkanie firmie szwagra.
    Ja zapłaciłbym 8,5% podatku od przychodu. Szwagier wrzuciłby 19% do kosztów firmy. Wychodzi 11,5% czystego zysku.

    Czy to zgodne z prawem ?

  14. heja

    Hej, tak to zgodne z prawem, tak samo jak ktoś ma firmę budowlaną i od usług remontowo budowlanych płaci 5.5% ryczałtu, wystawiając fakturę komuś kto ma firmę i płaci 18% lub 19% oszczędność jest oczywista, z najmem wcześniej to było średnio opłacalne bo był limit 4tys euro powyżej którego płaciło się 20% ryczałtu ale odkąd znieśli limit tzn teraz bez ograniczeń zapłacisz 8.5% ryczałtu z umowy najmu.

  15. lol

    @up: Po pierwsze nikt mu nie odda 19%, gdy ty byś zapłacił 8,5% podatku. Mógłby odliczyć maksymalnie te 8,5%.

  16. heja

    lol said: @up: Po pierwsze nikt mu nie odda 19%, gdy ty byś zapłacił 8,5% podatku. Mógłby odliczyć maksymalnie te 8,5%.

    teraz to dałeś mocy, ktoś ma dochód 10.000zł i płaci podatek liniowy 19% gdy dostanie rachunek albo fakture od ryczaltowca na 10000zł nie zaplaci podatku, zaś ryczałtowiec zapłaci wedlug swojej stawki, dla najmu 8.5% albo np za usługi remontu 5.5% od 10.000zł, kapujesz lolku ?

  17. Tomek

    heja – dzięki za odpowiedź
    lol – nie wiesz o czym piszesz

  18. a życie leci

    Podsumowując: Kamil ma teraz chyba 26 lat i z czasów swojej młodości pamiętać może to, że pakował paczki w swojej firmie. Nie był na dyskotece, nie był w kinie, nie przeżył pięknych nocy z pięknymi kobietami, nie ścigał się samochodami, nie przeżył nic co życie nam daje najlepszego. Jak dla mnie życie zmarnowane, ale co tam. Będzie miał 50 lat, poleci do Egiptu i na Hawaje, gdzie zatańczy w słońcu lambadę z obwisłym dupskiem. Żonę już ma, więc chyba sam wie, że popełnił kolejny błąd młodości, ponieważ życie z jedną kobietą to ciężka sprawa. Bycie wolnym jest najpiękniejsze co się nam może przytrafić. Ogólnie blog przypomina na chwilę obecną kącik narzekania i ugryziony kawałek „skąpca podatkowego”.

    Są ludzie, którzy mają mniejszy majątek od Ciebie w Twoim wieku Kamilu, nie mówię, że mają małe majątki, bo dorobili się już mieszkań/domów, mają jakieś siedziby swoich firm. Nikt nie przejmował się tak podatkami jak Ty. Wszyscy doskonale spędzili młodość na imprezowaniu, wyrywaniu dupeczek, szaleństwie. Młodość musi się wyszumieć. Teraz budują biznesy dalej, spokojniej żyjąc – nie stracili młodości.

    Nie radzę młodym marnować życia na biznes, bo to chyba najgorsza droga jaką można pójść. Życie jest jedno. Na biznes jest zawsze czas i do ok. 25 roku życia, a nawet 30-stki radzę podchodzić do biznesu na luzie, uczyć się i SZALEĆ, bo młodość nigdy już nie powróci.

  19. Karol

    Kamilu, podpowiedz proszę, gdzie szukać taniego biura rach. dla spółki. Jeśli znalazłbym takie do 400 zł to jeszcze w lutym zakładam Sp. z o.o.
    K

  20. Paweł1

    Mam prośbę jeśli ktoś jest w szkole Asbiro KP niech się odezwie bondmu@gmail.com mam kilka pytań :]

  21. Paweł

    do : a życie leci

    Zazdroscisz Kamilowi że miał w sobie tyle samozaparcia i ambicji aby zrezygnowac z pokus tego świata na rzecz jakiejś misji. Widzisz nie każdy ma na tyle silną wole. Jeśli Ty widzisz sens w wyrywaniu dupeczek i skakaniu na dyskotece to widocznie jestes taki jak wiekszosc a wiekszosc nie odnosi sukcesów.

    Kamil teraz ma w zupelnosci czas dla siebie,rodziny,nie musi pracowac a gdy inni musza zapiepszac w firmach i widza sie z rodzina godzine na dobe. Czyż nie lepiej zaczac wczesniej aby jak najwczesniej nie musiec pracowac?

  22. Hubert

    Witam

    Chętnie podam namiar na kancelarię prawno podatkową z Krakowa która rozlicza moją sp. zoo za jedyne 500zł/mc

    Świetny artykuł Kamil !

  23. Jaro

    .. chętnie podam namiar na kancelarię prawno podatkową z Krakowa .. 500zł/mc ..

    Uprzejmie poprosze (mam nadzieje, ze Autor bloga nie bedzie mial nic przeciwko).

    BTW: dobry, konkretny artykul. Mozna by jeszcze wspomniec o powszechnym „licencjonowaniu” wszystkiego co sie da.

  24. Piotr Markowski

    a życie leci said: Podsumowując: Kamil ma teraz chyba 26 lat i z czasów swojej młodości pamiętać może to, że pakował paczki w swojej …

    Hehe Szkoda komentować, ale widać że „kolega” ma jakiś kompleks 😉

  25. Ela Kucharczyk

    „Możemy założyć działalność gospodarczą, która podpisze kontrakt managerski ze spółką. Otrzymamy wtedy 80 tys. miesięcznie, ale składki ZUS odprowadzimy takie jak każdy przedsiębiorca, a nie proporcjonalnie od 80 tys. Zostaje jednak podatek dochodowy.”

    Kontrakt managerski jest traktowany jako działalność wykonywana osobiście i podlega opodatkowaniu wg skali podatkowej. Ponadto przychody z tego tytułu można pomniejszyć wyłącznie o kwotę 111,25. Pozostałe koszty np. z tytułu delegacji, rozmów telefonicznych, czy zużytego paliwa nie pomniejszą przychodu do opodatkowania.

    W kwestii opłacania składek ZUS podejście ZUS-u jest dwojakie. W przeważającej większości wyroków podstawę do wyliczenia składek stanowi całe wynagrodzeni wypłacone managerowi. Z tym zastrzeżeniem, że maksymalna podstawa wymiaru składek na ubezpieczenie emerytalne i rentowym jest ograniczona do wysokości górnego progu.

    Dobrym rozwiązaniem jest rozdzielenie wynagrodzenia na część z tytułu usług doradczych i zarządczych, tak aby część wynagrodzenia otrzymywać nie za zarząd, a za doradztwo. Przychody z tytułu doradztwa możemy rozliczyć w ramach prowadzonej działalności według wybranego sposobu opodatkowania oczywiście pomniejszając o poniesione koszty.

    Najlepszym rozwiązaniem jest założenie spółki komandytowej, w której komandytariusz pełni czynności w imieniu spółki.

  26. Szymon

    Mam pytanie.

    Planuję założyć sp z o.o. razem z kolegą. Oby dwoje mamy DG.
    Czy po założeniu spółki jeżeli staniemy się wspólnikami i będziemy w zarządzie jaki prezes i vice to musimy się zatrudniać w spółce?

    Jeżeli nie to czy wystawiając co miesiąc faktury z naszych DG na spółkę unikniemy podwójnego opodatkowania?

    Pozdrawiam

  27. Wojciech Wiewiórka

    A co powiecie wszyscy tu komentujący wraz z autorem na rozwiązanie, które przyniesie czystą kasę prezesowi lub członkowi zarządu i którą wlicza się w koszty uzyskania przychodu? Sam zajmuję się zabezpieczaniem wspólników w firmach, wyprowadzaniem kasy poza dział spadku czy planowaniem spadkowym, więc mogę zaproponować odpowiednie rozwiązania i narzędzia, które mogą przynieść korzyść członkowi zarządu, prezesowi bez podatków. Nie jestem w stanie wszystkiego tutaj opisać, ale zawsze mogę się kontaktować przez e-mail lub spotkać się (obecnie większość czasu spędzam w Krakowie, ale zawsze można sie umówić i spoktkac w innym miejscu) pokazać i przekonać że jakie korzyści można osiągnąć. Zainteresowanych proszę o kontakt: wiewiorka.wojciech@gmail.com

  28. Jadwiga Berecka

    Myślę, że z tą księgowością nie jest tak źle, za 500,00 spokojnie można znaleźć biuro które fachowo poprowadzi pełną księgowość. Gdyby ktoś był zainteresowany podaję namiary: 605-338-607 .Pozdrawiam.

Dodaj komentarz