Co o tym myślicie?

Podsyłam wam moją korespondencję z Karolem. Nie chcę za dużo wnosić swojego komentarza, gdyż jestem ciekaw waszego zdania. Zdumiewa mnie tylko z jaką łatwością ludziom przychodzą takie propozycje. Aby zrozumieć fabułę, należy czytać od końca 🙂

A tutaj zrobiłem podobny wpis dawno dawno temu:
www.kamilcebulski.pl/lunia-mnie-chce/

 

moj blad, ze w takim temacie jak dotacje , pisze otwarcie z osobami, ktorych nie znam osobiscie.  po prostu sie nie zrozumielismy. nie jest żadna kradzieża zakup zapasow czy to tony cementu, czy innych materiałow, wiec nie wiem dlaczego ma być kradzieżą zakup  szkolen do odsprzedazy swoim klientom w ramach swoje dzialalnosci.

nie rozumiem dlaczego z taka latwoscia wydajesz wyroki.

Karol P

mob. + 48 (xxx xxx xxx)


From: (Kamil Cebulski)
To: (Karol P)
CC:  (Piotr Motyl); (Marcin Hugo Kosiński)

Subject: RE: szkolenie sprzedażowe na maj 14 r.
Date: Mon, 16 Jun 2014 05:21:27 +0200

Witam,

Nie zwykłem kraść w ten sposób, dlatego bardzo Cię proszę, nigdy więcej nie pisz do mnie w jakiejkolwiek sprawie, jak również nie kupuj niczego, ani nie pojawiaj się na naszych szkoleniach.

Wolności i sukcesów

Kamil "Cebula" Cebulski
www.kamilcebulski.pl 

Zapraszam na moją stronę
i do prenumeraty Bloga

ASBIRO
www.asbiro.pl

Fundacja ASBIRO
www.asbirofoundation.com


From: (Karol P)
Sent: Monday, June 16, 2014 12:32 AM
To: Kamil Cebulski
Subject: RE: szkolenie sprzedażowe na maj 14 r.

Kamil, zamierzam wziąć dotację na założenie firmy: konsulting prawny i windykacyjny. Mam pytanie, bo chce optymalnie wykorzystać dotacje na środki obrotowe, a zapisać się na kurs podstawowy za to nie mogę :(

chce kupić 10 pakietów jak przetrwać bankructwo i długi za 180 zł, żeby odsprzedać swoim klientom za 189 zł każdy, jako usługa dodatkowa. pieniądze będą z dotacji, da radę taki dil?

ps gdzie was można na browarku spotkać?

ps. temat pilny jest, dzięki za szybką odpowiedź
załączam pozdrowienia

Karol P
mob. + 48 (xxx xxx xxx)

 


From: (Kamil Cebulski)
To: (Karol P); (Piotr Motyl); (Marcin Hugo Kosiński)
Subject: RE: szkolenie sprzedażowe na maj 14 r.
Date: Thu, 8 May 2014 09:25:00 +0200

Na moje to kup za 2950 zł truskawek i postaraj się sprzedać na ulicy. Lub jakiegoś innego dobra :) Nauczysz się o wiele więcej niż na szkoleniu. A za 50 zł przyjdź do nas na browara obgadać swoje doświadczenia :)

Wolności i sukcesów

Kamil "Cebula" Cebulski
www.kamilcebulski.pl

Zapraszam na moją stronę
i do prenumeraty Bloga

ASBIRO
www.asbiro.pl

Fundacja ASBIRO
www.asbirofoundation.com


From: (Karol P)
Sent: Wednesday, May 07, 2014 9:48 PM
To: (Piotr Motyl); (Kamil Cebulski) (Marcin Hugo Kosiński)
Subject: szkolenie sprzedażowe na maj 14 r.

Panowie, szukam dobrego szkolenia w maju za kwotę 3000 zł dot. rozwoju umiejętności sprzedażowych, tj. skuteczna sprzedaż, strategie sprzedaży.

Może jest już coś ciekawego w planach albo będzie realizowane. Może mogę zakupić pakiety z kursu podstawowego dotyczące sprzedaży albo już zapisać się na najbliższy.

Informacji potrzebuję do 8 maja do godź. 12.00

załączam pozdrowienia

Karol P

mob. + 48 (xxx xxx xxx)

30 komentarzy

  1. Mateusz Wolny

    Jak to czytałem to poczułem się zażenowany.
    Niestety propaganda Unijna robi swoje i potem młodzi ludzie w moim wieku (20+) myślą,że dzięki dotacją zawojują świat.
    XIX wieczne cnoty jak oszczędzanie, praca są teraz wyśmiewane, a w modzie jest tylko konsumpcja i wydawanie ponad stan.
    Pozdrawiam
    Mateusz Wolny

  2. Bart

    A ja powiem tak:
    Pan Karol poszukuje ludzi, dzięki którym spożytkuje dotacje. Mam wrażenie, że pieniążki z dotacji po części chce zachowac dla siebie, co zapewne w żadnym regulaminie nie jest dozwolone.
    Jego tupet polega na tym, że szuka wśród osób, które jawnie sprzeciwiają się dotacjom unijnym i w sposób nieetyczny chce te pieniądze spożytkować dla siebie.

    A teraz moja konkluzja odnośnie dotacji: nie są niczym złym, tylko ludzie w swojej zachłanności nieodpowiednio je wykorzystują.

  3. Jacek Cyckiewicz

    Nie rozumiem o co oburza się Kamil. Czy to na pewno cała treść korespondencji?

  4. Darek

    daniel said: Najgorsze jest to , że ten pajac nie rozumie , że jest złodziejem.

    co ukradł?

  5. Grzegorz Ha

    Jeśli dotacje nie sa niczym zlym, to i paserstwo nie powinno byc niczym zlym. A przepisy jasno okreslaja czym jest paserstwo – nabycie czegos uzyskanego za pomoca kradziezy.
    Mi nie robi roznicy to, czy to ktos z Wolomina czy Pruszkowa kaze placic haracz, czy robi to nasz rzad.

  6. Piotr Rzepczyński

    Kiedyś słyszałem o lepszych akcjach. Swojego czasu była taka moda na zakładanie firm, pisanie projektów dla firmy, a kiedy już dotację się otrzyma, opychane firmy wraz z dotacją. Ta dotacja to oczywiście taka wartość dodana. Nikt tylko biedakom, którzy skusili się na taki dil nie tłumaczył, że biurokracja i projektowe papiery zrobią z biednego przedsiębiorcy przedłużenie urzędu.
    Na moje fundusze unijne mogą być korzystne tylko i wyłącznie w dotowaniu samorządów (drogi, oczyszczalnie ścieków i tego typu rzeczy). Natomiast takie programy jak POKL lub też inne „dotujące” przedsiębiorców czy tez przedsiębiorczość powinny być natychmiast wycofane. Klasyczny przykład. Rolnik od lat radzący sobie na rynku bezdotacyjnym ma cholernie utrudnione zadanie w konkurencji z „kolegą”, który właśnie stał się rolnikiem bierze dotacje i opycha dobra po socjalistyczno-skandalicznie niskiej cenie.
    Zwróćcie uwagę jak prosto i szybko tworzy się feudalizm w sferze przedsiębiorczej. Właściciel firmy biorący dotacje oprócz uzależnienia od klientów (zdrowy objaw gospodarki rynkowej) uzależnia się również od wszelkiej maści urzędników dystrybujących kasję. Panie i Panowie niestety cofamy się do średniowiecza. Kamil niebawem będziesz musiał drugą szkołę w „Afryce” budować. Tylko że wówczas nie będziesz musiał wybierać się za Morze Śródziemne.

  7. Energy

    niestety całe pokolenia będą spłacały biznesowe idee takich Karolów i im podobnych unijnych działaczy….

  8. Sebastian M.

    Podobnie jak Jacek C, częściowo nie łapię oburzenia autora bloga. Człowiek dostał jakieś tam pieniądze z UP na start biznesowy i musi je wykorzystać bo mu przepadną więc stara się je wydać z mniejszym lub większym sensem. Nie może nabyć taczki truskawek na sprzedaż detaliczną, bo forsę musi przeznaczyć na wyposażenie firmy lub na dokształcenie (i mieć na to faktury VAT) – takie są wymogi tej dotacji. Jego błąd, że wcześniej nie rozplanował, na co wyda przyznane środki i teraz szuka na siłę, na co by tu wydać kasę.

    P.S. Zamiast go obrzucać błotem, lepiej byłoby mu zasugerować jakieś sensowne spożytkowanie kasy np zakup wartościowej literatury fachowej lub uczestnictwo w szkoleniach/warsztatach (nawet tych nie prowadzonych przez ASBIRO).

  9. Dawid Kurek

    Pan Jacek Cyckiewicz jak również autor maili nie zrozumieli że dotacja którą rozdają komuniści spod niebieskiego sztandaru biorą się z pieniędzy zrabowanych podatnikom, nie tylko polskim zreszą.
    Branie pieniędzy od bandytów jest nie tylko moralnie złe ale jest to współudział z rabunku!!!

  10. Dawid Kurek

    Pan Jacek Cyckiewicz jak również autor maili nie zrozumieli że dotacja którą rozdają komuniści spod niebieskiego sztandaru biorą się z pieniędzy zrabowanych podatnikom, nie tylko polskim zreszą.
    Branie pieniędzy od bandytów jest nie tylko moralnie złe ale jest to współudział w rabunku!!!

  11. Michał Napiórkowski

    „chce optymalnie wykorzystać dotacje na środki obrotowe” – piękne 🙂

    Z jednej strony Karol chciałby wyrwać się z ram 'normalności’ i stać się przedsiębiorczym – chwała mu za to. Z drugiej jednak strony ma już tak wyprane myślenie ogólną propagandą, że nie rozumie samego pojęcia przedsiębiorczości i tego, że w tej definicji nie występuje słowo 'dotacja’. Myślę, że jest to osoba z jakimś tam potencjałem, którą należy ukierunkować.
    Dalszy komentarz dostaniesz Kamilu w mailu.

    @ Bart
    Strasznie gryzie mnie w oczy używanie zdrobnienia „pieniążki”. Do tej pory każda napotkana przeze mnie osoba, która tak mówiła, była skrajnym materialistą i nie wnosiła nic konstruktywnego do swojego istnienia. Oczywiście bez urazy, mogło Ci się wyrwać 😉

  12. Marek Nowakowski

    Nie znam się zbytnio na dotacjach i tego typu gównach więc chyba nie do końca rozumiem tę korespondencję. Ale jakbym sprzedawał szkolenia czy kartofle i ktoś by chciał kupić to pewno bym mu sprzedał ile by chciał. Czy chodzi o to że Karol P te pieniądze ukradł czy o to że Kamil ukradnie jak mu coś sprzeda? Bo na mój rozum to chyba Unia te pieniądze ukradła a raczej zrabowała podatnikom i przekazała Karolowi robiąc mu uprzednio wodę z mózgu. Stanowczo nie zgadzam się z Kolegą Bartem który pisze: odnośnie dotacji: nie są niczym złym, tylko ludzie w swojej zachłanności nieodpowiednio je wykorzystują. Właśnie dotacje są czymś złym tak jak zasiłki dla bezrobotnych, samotnych matek, becikowe i każde inne zabieranie jednym by dać drugim. To wszystko wysoce demoralizuje i jest źródłem patologi. Natomiast pewnie nawet czasem zdarza się że ktoś te pieniądze wykorzysta z sensem. Nie zmienia to faktu że system jest bandycki i to moim zdaniem główny problem a nie to czy Karol bierze a Kamil mu sprzedaje. Nie wierzę w to że nikt nie będzie brał i myślę że nie bez racji jest zasada że jak głupi daje to mądry bierze w myśl której zdaje się pobiera dotacje Ojciec Dyrektor z Torunia. Pozdrawiam

  13. Jed

    @Bart – myslisz sie dotacje sa czyms zlym. Kiedys myslalem inaczej ale teraz to widze

    @Jacek Cyckiewicz – mysle ze to cala tresc korespondencji. Byc moze Kamil oburza sie o to ze dotacje pochodza z pieniedzy zabieranych Tobie, mi i paru innym osobom pod przymusem i rozdawane sa innym ktorzy tym samym psuja rynek i na kazdym kroku probuja „nadmuchac” koszty. Moze oburza sie tez na sam pomysl odsprzedazy szkolen innym osobom. Moze oburza sie tez na forme i czas w jakim Pan Karol probuje szukac gdzie by tu koszty wykazac.

  14. Bartłomiej G

    Rozważałem założenie firmy, pomyślałem więc, że jeśli są te dotacje to ok, byłoby to fajne wsparcie, ale…
    to co jest mi do pracy potrzebne tego akurat wziąć nie można, dodatkowo tony durnych papierów i przywiązanie się umową na ich warunkach (żeby statystyki były ok). Umową, która mówi „jeśli wziąłeś od nas kasę (którą my powiemy jak masz wydać) to MUSISZ firmę przez rok utrzymywać nawet jeśli to nie będzie dla Ciebie opłacalne. Ostatecznie firmy nie założyłem ale pracuję, a kiedy matematyka będzie wskazywała, że powinienem założyć działalność – zrobię to.

    Jeśli chodzi o treść tego postu:
    Chłopak kombinuje, bo ma jakiś pomysł i myśli skąd „zrobić” na starcie więcej kasy. Ale swoje myśli kieruje w złą stronę. Jeśli chce sprzedawać towar bądź usługę powinien skupić się (na pracy a nie na kombinowaniu) na tym, jak najszybciej np dotrzeć do swoich odbiorców. A potem wykonywać dużo pracy w celu pozyskiwania klientów i dbania o jakość, żeby odbiorcy byli zadowoleni. Wtedy szanse na zarabianie wzrosną.
    Cały ten urzędowy mechanizm uczy kombinowania, bo jest bardzo dużo utrudnień „tego nie można, tamtego nie wolno” więc ludzie skupiają się „jak te pieniądze wyszarpać” Zamiast skupić się na tym jak rozkręcać swoją firmę.

    Fajniej byłoby gdyby dofinansowań nie było. Po pierwsze, bo nie lubię jak ktoś nieefektywnie zarządza moimi finansami bez mojej zgody. Po drugie to kusi – a „wyszarpię kasę” nawet jeśli mi to nie potrzebne. Gdyby „Prezentów od Państwa” nie było, to moglibyśmy spotkać się z Karolem na piwie i wymienić doświadczeniami jak efektywnie np dotrzeć do odbiorcy.

  15. Bart

    @Jed – nie mylę się w tej kwestii, taki jest mój pogląd. Nie możesz mówić, że moje uczucia są złe 😀
    Dawaj, wystaw argumenty, dlaczego uważasz że są złe bezwględnie, podyskutujmy

  16. Jed

    @Bart – tak, masz rację, bardzo Cię przepraszam zachowałem się jak gówniarz.

  17. mts

    Kolejny magik od dotacji.
    1. Należy dobrze interpretować sformułowanie „bo chce optymalnie wykorzystać dotacje” – mówiąc krótko – gościu chce wyrwać ile tylko się da.
    2. Chce zaje**ć komuś produkt i sprzedawać go pod własnym szyldem, do tego płacąc publicznymi ojro.
    3. „Temat jest pilny…” Czyli ma już tą dotacje.
    4. „[…]żadna kradzieża zakup zapasow czy to tony cementu[…]” …

    W sumie mnie to już nie rusza. Widziałem wniosek [ ups 🙂 ], w którym facet wpisał sobie w koszta samochód za 30 tys. o ładowności do 1t, którym ma zamiar przewozić makulaturę – czyli kupił osobówkę, którą teraz jeździ… W trzecim roku planuje z wożenia makulatury mieć przychód 300 tys. (nie chce podawać ocb)

    Słyszałem o akcji, która bije wszsytko na głowę. Facet kupił specjalistyczne oprogramowanie, które kosztuje 15k w liczbie sztuk 1. Zeskanował pudełko –> ponownie je „zaprojektował” —> wysłał do drukarni —> wpisał we wniosku sztuk 5 —> dorobił naklejki z kodami —> Voila – hajs się zgadza.

    @Bart „nie są niczym złym, tylko ludzie w swojej zachłanności nieodpowiednio je wykorzystują.”

    Zobacz co się kryje pod „Nieodpowiednio je wykorzystują”:
    – z dotacji powstają firmy krzaki, które po roku- dwóch znikają
    – pieniądze z dotacji idą na własne potrzeby wnioskodawców
    – fundusze z dotacji na innowacje idą na kopiowanie projektów już istniejących. Prowadzi to do tego, że masz biznes, który tworzysz latami i nagle ktoś zrzyna od ciebie pomysł (dobra w 99% zrzyna, a 1% dodaje usługę którą zaje**ł komuś) dostaje na start 50-100k, do tego za darmo ze 2-3 pracowników. Do tego rzuca ceny, że hoho !

    W utopijnym społeczeństwie dotacje byłyby ok. Pieniądze idą na badania, oryginalne przedsięwzięcia, aktywizowanie społeczności lokalnej etc. etc. Niestety tak nie jest i nie będzie.

    Wrzuciłem bloga do rss’a bo nie mogę się doczekać twojego komentarza Kamil.

  18. Andrzej

    No kolega najwidoczniej nie zauważył stopki strony, Kamil musisz wybaczyć niedopatrzenie 😛 Ale przerażające jest to jak ludzie nie są w stanie pojąć prawdziwej strony dotacji…

  19. Sylwek

    Kamilowi pewnie przeszkadza że ktoś chce wziąć dotację z eurokołchozu. Wiadomo skąd te pieniądze pochodzą (nasze kieszenie). Problem jednak w tym że jeżeli nikt nie będzie brał dotacji to nie oznacza że nie będą po nie sięgali z naszych kieszeni. Wtedy kasę wykorzystają Niemcy czy Francuzi.

  20. Rafal N

    1. O dotacjach dyskutują tu w większości ludzie, którzy nie mają bladego pojęcia jak wygląda rzeczywistośc, bo…
    2. Bez dotacji słabe/biedne polskie firmy nie poradzą sobie w konkrencji na wspólnym rynku np. z niemieckimi, ale….
    3. Dotacje (te większe 100+ K Euro) są rozdzielane po kluczu partyjnym i to jest ich główna patologia i to należy piętnować, a nie to, że mały szaraczek wziął 20K PLN, czy tam 40K PLN na otwarcie własnej działalności, bo…..
    4. Żyjemy w Państwie prawa, i zapewne zgodne z prawem jest, kupienie od Kamila kursu za 180 zł i odsprzedanie go w ramach dotacji za 189zł, a nie jest zgodne z prawem nazywanie człowieka który to robi złodziejem.

    Zbiorów zasad moralnych to są setki, tu się nie je świnek, tam znów krówek, więc ja jednak postuluję skupienie się na przestrzeganiu obowiązującego w danym Państwie prawa, a w/w przykład zapewne zgodny z prawem jest.

  21. Jed

    @Rafał N. Ktoś z kolei powiedział kiedyś „Zasady moralne nie zależą od zdania większości. Błąd jest błędem – nawet jeżeli wszyscy są w błedzie. Pawda jest prawdą – nawet jeśli nikt jej nie uznaje.”

  22. Mateusz

    W III Rzeszy robienie mydła z ludzkiego tłuszczu też było legalne i zgodne z prawem. Już o prawie pierwszej nocy nie wspomnę. A za ratowanie Żydów w czasie wojny groziła zgodnie z prawem śmierć.

  23. Grzesiek Wesołowski

    Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że facet nadstawia się ochoczo pod topór pisząc takie propozycje do osoby, która słynie z tego, że sprzeciwia się wszelakim dotacją na każdym kroku. Aż mi się nie chce wierzyć, że ktoś coś takiego wysłał do Kamila, ręce opadają.

    Ja kiedyś myślałem, że nie tylko nigdy nie będę się starał o jakąkolwiek dotacje, ale nawet nie będę współpracował z klientami, którzy biznes budują na dotacjach. Niestety smutna prawda jest taka, że ogromną ilość firm działających w sieci bierze na coś dotacje.

    Ogromny zawód przeżyłem gdy w radiu Enklawa należącym do wszystkim znanego Martin na afterze po Radzie Starszych Krawiec racjonalizował branie dotacji bo jego firma wzięła dotacje i nagle punkt widzenia mu się zmienił. Było jednak w głosie Krawca słychać, że chyba nie on był inicjatorem, a wspólnicy. Jadąc na jednym wózku z ludźmi którzy pewnych rzeczy nie rozumieją już tak jest. Ciekawi mnie tylko czy faktycznie nie byli w stanie swojego projektu zrealizować bez dotacji.

    Ludzie już zatracili poczucie jak tworzy się firmę i chcą na wszystko dostać kasę. Albo z dotacji, albo od inwestora (jeden pies). A idź jeden z drugim zarób na etat, żyj skromnie parę lat, weź kredyt albo cokolwiek oszczędzaj, ale zarób ciężko tak abyś miał pęcherze na rękach bo dopiero wtedy docenisz własny trud włożony w tworzenie własnego biznesu

  24. Gregory May

    Nie rozumiem o co chodzi w tej calej aferze dotacyjnej?! Moj swietej pamieci wujek mawial „Jak daja to bierz a jak bija to uciekaj”. Jak mozecie mieszac z blotem ludzi ktorzy biora kase ktora im ktos oferuje? Psioczcie na polityke/politykow bo takie rozdawnictwo trzeba ganic a nie obywateli. Jesli nie oni to ktos inny to wezmie albo wroci do budzetu i zasili konto nowej kampani wyborczej!!! Zreszta itak to jest kasa ktora nam odebrano w podatkach wiec czemu nie brac? Ojciec kolesia z ktorym pracowalem powiedzial o braniu zasilkow : ” They screw you on taxes so why not screw them when you can?”.

  25. Rafal N

    Grzesiek Wesołowski said:Ja kiedyś myślałem, że nie tylko nigdy nie będę się starał o jakąkolwiek dotacje, ale nawet nie będę współpracował z klientami, którzy biznes budują na dotacjach. …

    Problem w tym że w takim przypadku należałoby może i nie jeść, bo obecnie to już chyba każdy producent żywności, rybak, rolnik jest dotowany 😀

    Grzesiek Wesołowski said: Ludzie już zatracili poczucie jak tworzy się firmę i chcą na wszystko dostać kasę. Albo z dotacji, albo od inwestora (jeden pies) …

    No to chyba wychodzi na to, że sam nie wiesz jak się tworzy firmę, bo właśnie biuro sie wynajmuje, księgowość zleca księgowej, zrobienie stronki informatykowi, a włożenie w biznes kasy, inwestorowi, bankowi, czy tam w ostateczności UE. Outsourcing jak każdy inny. Zawsze taki sam biznes w który włoży się więcej pieniędzy wygra z biznesem w który włożono mniej. Co więcej, szukanie inwestora bardzo dobrze wpływa na biznes, bo skutecznie weryfikuje „genialne” plany twórcy startupu już na samym początku tj. przez wydaniem 1-szej złotówki, czy poświęceniem 1-szej godziny pracy. Starając się o dotację UE jak widać tego zysku nie ma, wprost przeciwnie traci się mnóstwo energi na pisanie wniosku, więc jest ostatecznością. No chyba, że masz kontakty gdzie trzeba, czy tam dasz zarobić firmie piszącej wnioski, która te kontakty ma i tym samym dotacje dostajesz seryjnie i bez wysiłku 😉 . Wtedy to twój biznes jest skazany na sukces cokolwiek byś z nim nie zrobił 😀

  26. Grzesiek Wesołowski

    Rafal N said: Problem w tym że w takim przypadku należałoby może i nie jeść, bo obecnie to już chyba każdy producent żywności, rybak, rolnik jest dotowany 😀

    Masz rację, że obecnie prawie każdy producent żywności jest dotowany, ale czy to dobrze? Nie sądzę.

    Rafał N said: No to chyba wychodzi na to, że sam nie wiesz jak się tworzy firmę, bo właśnie biuro sie wynajmuje, księgowość zleca księgowej, zrobienie stronki informatykowi, a włożenie w biznes kasy, inwestorowi, bankowi, czy tam w ostateczności UE. Outsourcing jak każdy inny. Zawsze taki sam biznes w który włoży się więcej pieniędzy wygra z biznesem w który włożono mniej. Co więcej, szukanie inwestora bardzo dobrze wpływa na biznes, bo skutecznie weryfikuje „genialne” plany twórcy startupu już na samym początku tj. przez wydaniem 1-szej złotówki, czy poświęceniem 1-szej godziny pracy. Starając się o dotację UE jak widać tego zysku nie ma, wprost przeciwnie traci się mnóstwo energi na pisanie wniosku, więc jest ostatecznością. No chyba, że masz kontakty gdzie trzeba, czy tam dasz zarobić firmie piszącej wnioski, która te kontakty ma i tym samym dotacje dostajesz seryjnie i bez wysiłku 😉 . Wtedy to twój biznes jest skazany na sukces cokolwiek byś z nim nie zrobił 😀

    A tutaj to zupełnie się z Tobą nie zgodzę. Jak może porównać wynajmowanie biura lub zatrudnianie księgowej do pozyskiwania kapitału? Faktycznie masz, że kapitał pomaga bo mam porównanie budując coś samodzielnie bez większego kapitału, a np będąc teraz zaproszonym do współtworzenia start -upu z branży finansowej, który jest mocno dofinansowany przez ludzi, którzy w tej branży kilka biznesów zbudowali.

    Od dotacji się gnuśnieje.. Inwestor jest lepszy, ale znam kilka osób, które właśnie chciały zbudować biznes przy pomocy inwestora i ich argumenty wcale nie były racjonalne bo biznesy mogły wystartować bez inwestora i ewentualnie z czasem poszukać inwestora, aby rosnąć.

    Wielu ludzi, którzy coś chcą zrobić w biznesie traktuje dotacje i inwestorów jako sponsorów ich zabawy w „byznes”

  27. Grzegorz Pacyna

    Moje osobiste zdanie jest takie, że Polacy powinni brać dotacje z Unii – jeśli mogą i potrafią.
    Bo niby dlaczego dotacje ma brać Helmut czy Pierre, a nie powinien Józef?

    Uważam, że jeśli nie biorę jako Polak kawałka tego tortu, to nie jestem ok, bo zostawiam go Niemcowi lub Francuzowi. Czy my, Polacy, jesteśmy aż tak bogaci, żeby robić prezenty bogatszym sąsiadom?
    Jeśli już wpakowani jesteśmy w to unijne bagno, to sami siebie nawzajem nie pogrążajmy jeszcze bardziej odmawiając sobie brania dotacji.
    Nie rozumiem tej „moralności” nie brania. ;-(

    Natomiast sposób wykorzystania dotacji i zaburzanie równych szans między polskimi przedsiębiorcami to już całkiem inna sprawa i tu przyznaję rację, że rozwala to rynek.

    pozdrawiam
    Grzegorz

  28. Grzegorz Pacyna

    Chyba, że pierwszy komentarz czekał długo na moderację, wtedy zwracam Wam honor i przepraszam.

  29. Tadeusz Korcz

    Dotacje na start przedsiębiorstwa są tak skonstruowane, że trzeba je wydać wg określonych proporcji, np. 30% na urządzenie biura, 40% na oprogramowanie, 30% na szkolenia.
    I Karol P. musi to wydać wg właśnie takiego schematu, który zatwierdził mu organ zatwierdzający dotację, w tym wypadku urząd pracy jak mniemam. W innym wypadku dotacja przepada.
    Ja nie widzę w tym nic złego, sam brałem dotację, i znam kilka innych osób które ją brały, i wiem że jest problem ze sensownym spożytkowaniem tych pieniędzy i czasami się kombinuje.
    A tą kasę można potem przeznaczyć na składkę ZUS 🙂

Dodaj komentarz