A samodzielność gdzie?

Przepraszam wszystkich, że zaniedbałem ostatnio regularność na blogu. Jest to jednak efekt nie tyle lenistwa, co pracowitości, a dzieje się ostatnio naprawdę dużo w każdym polu naszej działalności, ale o tym za chwilę.

Ostatnio opowiadałem historię chłopaków, którzy zaczęli sprzedawać kwiatki. W efekcie dostałem kilkadziesiąt różnych wiadomości z waszymi historiami na podobne biznesy. Począwszy od kwiatków, barwinku i jemioły, aż po znicze. Historie naprawdę różne, te dochodowe jak i te niedochodowe, gdyż nie udało się wszystkim sprzedać wszystkich rzeczy. Znicze jak znicze, zostaną na przyszły rok, ale kwiatki zwiędną 🙁 i klapa.

Zastanówcie się jak to jest. Ten sam pomysł jednym wychodzi, a drugim nie. Potwierdza się prosta zasada, że liczy się człowiek, przedsiębiorca, a nie pomysł. Głupek potrafi nawet najlepszy pomysł zrujnować, mądry zaś człowiek poradzi sobie z każdym pomysłem.

Poradzi sobie choć nie do końca. Mądry człowiek zda po prostu sobie sprawę, że nie pasuje on do danego pomysłu. Bo nie chodzi w biznesie tylko o to, aby był dobry pomysł i aby był mądry przedsiębiorca. Należy także dopasować przedsiębiorcę do pomysłu!

To właśnie dlatego nigdy nie odpowiadam na pytania w stylu „w co teraz warto inwestować”. Na to pytanie nie ma odpowiedzi. Jedni są gadatliwi i lubią spędzać czas między ludźmi to dobrze spełnią się w jakimś MLM czy szkoleniach. Inni natomiast są zamknięci i lubią siedzieć w domu to dobrze sobie poradzą z biurem rachunkowym czy innym stacjonarnym biznesem. Zanim więc komuś doradzę cokolwiek, wolę zamilknąć do czasu aż nie poznam trochę tej osoby.

Wracajmy jednak do tematu pomysłu, a raczej do tego, czy ma on wpływ na sukces. Ja twierdzę, że nie. Jeżeli nie, to co ma największy wpływ na sukces?

Przypomina mi się historia. Nie mam pojęcia skąd ją znam. Być może to jakiś film? W każdym bądź razie było dwóch braci. Jeden został przestępom, a drugi prawnikiem. Kiedy zapytano się tego przestępcy dlaczego zdecydował się na tę „drogę” odpowiedział „Pochodzę z biednej rodziny, ojciec alkoholik, znęcał się nad rodziną, na kogo innego mogłem wyrosnąć mając takie wychowanie?”. Zapytano także prawnika dlaczego został prawnikiem. Prawnik odpowiedział „Pochodzę z biednej rodziny, ojciec alkoholik, znęcał się nad rodziną, na kogo innego mogłem wyrosnąć mając takie wychowanie?”.

Jeden się napatrzył i poszedł w ślady ojca. Widocznie założył, że do niczego innego się nie nadaje. Drugi widząc całą sytuację cały czas sobie powtarzał, że on będzie naprawiał świat i nigdy nie będzie zachowywać się jak ojciec.

I chociaż to pewnie fikcyjna historyjka z morałem to jednak podobne historie w życiu się zdarzają. Gdzie dwóch ludzi, niby podobnych, a kończą różnie. Historii od pucybuta do milionera jest pełno. On milionera do pucybuta także.

Co więc ma największy wpływ na sukces? Okazuje się, że nie cechy zewnętrzne, tylko wewnętrzne. Gdybym miał wymieć te najważniejsze to byłyby to odpowiednio: Odpowiedzialność, Uczciwość, Lojalność, Pracowitość i Powaga.

Warto się wiec zastanowić czy jesteśmy ludźmi odpowiedzialnymi, a więc takimi, którzy unikają błędów, ale kiedy je popełnią to z honorem przyjmują za nie karę? Czy jesteśmy uczciwi, a więc jak Pani w sklepie wyda o kilka złotych więcej to czy wracasz się oddać? Czy jesteś lojalny, a więc czy dotrzymujesz obietnic za wszelką cenę? A myślałeś może czy jesteś pracowity, a więc czy odkładasz rzeczy do zrobienia ciągle na jutro? No i na koniec zostaje Powaga. Człowiek poważny to taki, który nie mówi o tym co zrobi, ale to po prostu robi!

Bo widzicie, kryzys o którym mowa to nie kryzys jakiś tam finansowy, bankowy czy walutowy. To kryzys wartości ludzkich. Ludzie myśleli, że bez pracy można coś osiągnąć. Zamiast pracować na swój majątek zachęceni wszelakimi kredytami kupowali, i kupowali, i kupowali. To, że kupowali to może jeszcze nie tak źle, ale to co kupili konsumowali, zamiast inwestować. O kryzysie będzie więcej na konferencji, ale o niej za chwilę.

Od wielu lat ludzie (i różni sprzedawcy) pytają się mnie czy inwestuję na giełdzie, w różne papiery wartościowe, fundusze itp. Zawsze odpowiadam, że nie. Mówię, że jestem przedsiębiorcą i nie byłbym spójny w swoim działaniu, gdybym jakiekolwiek pieniądze tam ulokował, gdyż z zasady przedsiębiorcy osiągają lepsze wyniki niż giełda.

System działa tak, że są ludzie, którzy mają kasę, a nie wiedzą jak ją zainwestować, wrzucają ją więc na giełdę. Przedsiębiorcy natomiast to ludzie, którzy wiedzą jak postępować z kapitałem (tymi pieniędzmi) biorą je z giełdy, zarabiają dzięki nim pieniądze, a wypracowanym zyskiem dzielą się z akcjonariuszami. Ja jako przedsiębiorca nie lokuje pieniędzy na giełdzie, ale je wykorzystuje z lepszym skutkiem! Byłoby niespójne gdybym jednocześnie brał pieniądze i je tam lokował.

I chociaż żadnej spółki akcyjnej akurat na giełdzie nie mam to nie zmienia postaci rzeczy, że wartości trzeba jakieś wyznawać. Ja z zasady uważam, że jako człowiek odpowiedzialny, poważny i pracowity sam najlepiej zaopiekuje się swoimi pieniędzmi. I to wam polecam. Uczycie się gospodarować swoimi pieniędzmi. Nie oddawajcie ich w inne ręce, nie bierzcie także od innych. To zawsze wiąże się z ryzykiem. Wolność finansowa to także samodzielność finansowa. Warto o tym pamiętać.

Nie bieda w domu, nie pomysł, pieniądze czy ilość czasu. Zwróć uwagę na to czy jesteś samodzielny.

A teraz kilka ciekawych ogłoszeń:

1. Zapraszam na www.kursskutecznegodzialania.pl oraz na www.ebizneswpraktyce.pl. Ustalone są już daty kolejnych szkoleń. Tym razem odwiedzimy Zieloną Górę oraz Kraków. Jeżeli wam zależy na obecności to zapiszcie się teraz, opłacić możecie później. W poprzedniej edycji 13 nie zdążyło się zapisać, a z racji dużej frekwencji zablokowaliśmy formularz.

2. Rusza rekrutacja na przyszły rok na Kurs Podstawowy ASBIRO – www.asbiro.pl. Rekrutacja trwa do 20 października. Rozpoczynamy rekrutację w każdym województwie, a zajęcia będą odbywać się tam gdzie uzbiera się grupa minimum 20 osób. Sądząc po nastrojach na ostatnim weekendowej sesji ASBIRO w Błoniach pod Warszawą, z uzbieraniem grup nie będzie problemu.

3. W ramach ASBIRO będziemy organizować co jakiś czas konferencję z udziałem ciekawych gości, aby komentować bierzące wydarzenai gospodarcze. Zapraszam na www.asbiro.pl/konferencje.php, wstęp zupełnie za darmo.

4. W ramach ASBIRO i we współpracy z kilkoma innymi organizacjami będziemy także organizować co 2 tygodnie, a docelowo co tydzień, spotkania z ciekawymi ludźmi w całym kraju. Zaczynamy spotkania organizować w Warszawie. Takie 2-3 godzinne spotkanie to koszt 10 zł, więcej szczegółów na  www.praktykasukcesu.pl.

5. Organizujemy w Zielonej Górze 2 dniowe szkolenie (20-21 marca) z zakresu NLP dla osób zaangażowanych w działalność fundacji. Niestety właśnie się dowiedziałęm, że grupka 6 osób nie dojedzie, więc gdyby ktoś miał ochotę ich zastąpić to zapraszam. Koszt dwudniowego szkolenia z Dominikiem Matuszem (będzie występował także na MJM) to 50 zł (w tym nocleg!). Kto pierwszy ten lepszy. W tej sprawie kontaktujcie się z fundacją na adres alp@kcbe.pl.

8 komentarzy

  1. Artur

    Pouczający wpis 🙂 Dobrze że coś nowego się pojawiło bo faktycznie długa przerwa była 😀

  2. och i ach

    „Głupek potrafi nawet najlepszy pomysł zrujnować, mądry zaś człowiek poradzi sobie z każdym pomysłem.”

    Wielka mądrość bije z Twych słów Kamilu!

  3. emerytka

    Bardzo mądrze piszesz młody człowieku.Irytują mnie komentarze zazdrosnych internautów,którzy na pewno żyją z kasy rodziców niewykluczone że studia jak to dzisiaj jest też im rodzice kupują,nie wiedzą co to praca i wyliczane przez Kamila zalety.

  4. Tomek

    Może moje pytanie wydaje się trywialne, ale chciałbym zapytać w jaki sposób 'wyciągać’ pieniądze z giełdy na prowadzenie przedsiębiorstwa?

  5. Aneta

    Trafne spostrzeżenia 🙂

  6. Sebastian

    @Tomek i Aneta – poprzez sprzedanie akcji spółki na giełdzie.

  7. Kamil Z

    Co do kwiatów ,które mogą zwiędnąć…
    W dzisiejszym roku dzień kobiet wypadł w niedzielę, nie wiem jak u was ale u mnie nikt nie stał z kwiatami pod kościołem, ani nie jeździł po domach, a większość handlarzy w kwiaciarniach narzekało ,że w tym roku w słabym okresie wypadł im tak wyśmienity dzień zarobkowy. Moim zdaniem głupie tłumaczenie, gdyby rozwozić te kwiaty od 8 rano z przerwami na końcówki Mszy św. zarobek pewnie byłby niezły.

    Co do zamrożenia pieniędzy w zniczach…
    A nie lepiej tych resztek pozostałych na przyszły rok sprzedać jakiemuś stałemu handlarzowi ? w końcu pieniądz robi pieniądz.

    Co do reszty artykułu ciężko mi się wypowiedzieć bo nie widzę w nim żadnej możliwości do dyskusji

  8. pola

    Pomysły nie zawsze są trafne ale trzeba się rozgladać…………….a coś wypali

Dodaj komentarz